FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
W jednym z takich miejsc na wyspie Lesbos, gdzie docelowo miało przebywać 3 tysiące osób, już dziś jest ich prawie 20.
- Osłabieni, ściśnięci, praktycznie ciało przy ciele, wyczerpani i głodni. Porcje jedzenia są zbyt małe, by dostarczyć organizmowi tylu kalorii, ile potrzebuje. Już teraz mają obniżoną odporność, a co będzie za tydzień? - pyta Rafał Grzelewski z PAH. - W razie kwarantanny, nie mogą iść się do domów, bo tych domów po prostu nie mają. Nie mają szans zabezpieczyć się przed wirusem, choćby tak, jak my np. myjąc ręce - bo dostęp do wody jest tam szalenie utrudniony.
Czasami mają do dyspozycji tylko jeden kran na ponad tysiąc osób, a woda, która z niego płynie jest zanieczyszczona. Jeśli dojdzie tam do wybuchu epidemii, zacznie się ona rozprzestrzeniać w niekontrolowany sposób, a jej skutki będą dramatyczne, nie tylko dla Grecji. To czas, by pokazać naszą solidarność.
Możemy pomóc:
Jeśli chcesz wesprzeć uchodźców w Grecji
- wpłać przez stronę: https://www.pah.org.pl/wplac/?form=sosuchodzcy
- wykonaj przelew: Alior Bank S.A. 02 2490 0005 0000 4600 8316 8772 z dopiskiem „SOS Uchodźcy”
