Najazd na Zakopane i Tatry. To efekt pogody, ale i - niestety - powodzi w Polsce [ZDJĘCIA]

Wszystko wskazuje na to, że będzie to jeden z najlepszych jesiennych weekendów na Podhalu. Rezerwacje zaczęły spływać, gdy tylko pojawiły się pewne prognozy pogody – że w sobotę i niedzielę w Tatrach będzie świeciło słońce.

- Noclegi rezerwowały się już od środy. Pobyty zamawiali zarówno klienci indywidualni, ale także grupy – mówi Karol Wagner.

Pan Tomasz, właściciel pensjonatu w gm. Bukowina Tatrzańska zaznacza, że w piątek w ciągu dwóch godzin wynajęły mu się wszystkie pokoje – na pobyty do niedzieli.

W sobotę od rana duży ruch widać zwłaszcza na tatrzańskich szlakach. Na Rusinowej Polanie setki osób wylegiwało się w pięknym słońcu podziwiając widoki na Tatry. Duży ruch panował także na innych, popularnych i łatwo dostępnych szlakach – np. do Morskiego Oka, czy do Doliny Kościeliskiej.

Tak duże zainteresowaniem to nie tylko zasługa pięknej pogody. To również efekt powodzi, jaka przetoczyła się przez południowo-zachodnie rejony Polski. – Z powodu powodzi ucierpiały także ośrodki turystyczne. Teraz nie mają jak przyjąć gości, więc turyści przestawili swój punkt zainteresowania z ośrodków w Sudetach na Zakopane. Można powiedzieć, że sukces tego weekendu w Tatrach jest, niestety, kosztem strat wynikających z powodzie w innych miejscowościach – mówi Karol Wagner.

Dodaje, że Zakopane zyskało nie tylko klientów indywidualnych, ale także klientów z sektora konferencyjnego. – Nawet z ośrodków we Wrocławiu zaczęto się wycofywać w obawie o brak możliwości logistycznego zapewnienia szkoleń. I takie grupy również zaczęły szukać miejsca pod Tatrami – mówi Wagner.

Branża turystyczna ocenia, że tegoroczny wrzesień będzie jednym z najlepszych w ostatnich latach przede wszystkim jeśli chodzi o klientów organizujących sympozja i konferencje. Wrzesień również bogato zapowiada się jeśli chodzi o klientów indywidualnych.