Jedyna Polka startująca w tej narciarskiej konkurencji w PŚ trzyma się w tym sezonie blisko czołówki. Raz była na podium - 2. lokata w Arosie, a najgorszy występ zanotowała w Montafon, zajmując 16. miejsce. W Szwecji znów znalazła się w czołowej "10".
W pierwszej próbie zajęła 11. miejsce, odpadając w ćwierćfinale. Przegrała w nim z Kanadyjką Marielle Thompson i Francuzką Ophelie David (kwestię awansu tej ostatniej kosztem Polki rozstrzygnął dopiero fotofinisz). W finale triumfowała Szwedka Sandra Naeslund.
W niedzielę Polce poszło lepiej, dostała się do półfinału. Tam jednak znów musiała uznać wyższość dwóch utytułowanych rywalek - Thompson i Szwajcarki Fanny Smith. Obie te zawodniczki stanęły później na podium, odpowiednio na 1. i 3. pozycji (przedzieliła je wspomniana Naeslund).
W klasyfikacji PŚ prowadzi Thompson (765 pkt) przed Naeslund (630) i Smith (603). Riemen-Żerebecka plasuje się na 8. pozycji (354).
Follow https://twitter.com/sportmalopolska