Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie Tatry będą mieć nowego szefa

Tomasz Mateusiak
Polskie Tatry będą mieć nowego szefaJanusz Tarnowski po wielu latach pracy odchodzi ze spółki państwowej Polskie Tatry
Polskie Tatry będą mieć nowego szefaJanusz Tarnowski po wielu latach pracy odchodzi ze spółki państwowej Polskie Tatry Tomasz Mateusiak
Szef państwowej spółki nieoczekiwanie podał się do dymisji po rozmowie z ministrem skarbu. Ministerstwo szuka już następcy. Tymczasem władze Zakopanego i powiatu chcą przejąć firmę, do której należy wiele pensjonatów, hoteli oraz aquapark.

Zmiana w zakopiańskiej spółce hotelarskiej Polskie Tatry! Ministerstwo Skarbu Państwa - właściciel 72 proc. akcji przedsiębiorstwa - ogłosiło konkurs, który ma wyłonić nowego prezesa firmy. To konieczne, bo dotychczasowy szef Janusz Tarnowski złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska. Stało się to po tym, jak minister skarbu Andrzej Czerwiński zarzucił mu, że źle zarządza majątkiem spółki.

Szukają nowego prezesa jeszcze przed wyborami 

Nowy szef zakopiańskiej spółki powinien mieć wyższe studia, minimum pięć lat pracować na stanowisku kierowniczym i posiadać zdolność do czynności prawnych. Takie warunki zawiera ogłoszenie zamieszczone na ministerialnej stronie w internecie. Kandydaci mogą zgłaszać się do 18 sierpnia br., przedstawiciele resortu skarbu odbędą rozmowy kwalifikacyjne z wybranymi osobami już w cztery dni po tym terminie. 

Śmiało można powiedzieć, że nowy prezes państwowej spółki zostanie wybrany jeszcze przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Niemal natychmiast będzie też musiał zająć się sprawami firmy, ponieważ właśnie decyduje się jej przyszłość.

Samorządowcy chwalą Janusza Tarnowskiego

Przypomnijmy, że trwają właśnie starania, by firmę Polskie Tatry, do której należy m.in. zakopiański aquapark oraz liczne pensjonaty, przejęły samorządy powiatu tatrzańskiego i Zakopanego. Obecnie miasto ma 28 proc. udziałów w spółce, a pozostałe należą do państwa. 

- Wystąpiliśmy do ministra z prośbą, aby przekazał nam swoje udziały - przyznaje burmistrz Zakopanego Leszek Dorula. - Chcemy je przejąć razem z powiatem tatrzańskim, bo tylko wtedy będziemy mieć pewność, że ta ważna dla miasta firma nie trafi np. w ręce deweloperów. 

W sprawie komunalizacji spółki (przekazania udziałów Skarbu Państwa na rzecz samorządów) odbyła się już seria spotkań władz Zakopanego i ministra Andrzeja Czerwińskiego. Podczas ostatniego, szef resortu miał stwierdzić, że nie może przekazać samorządom Polskich Tatr, ponieważ nie pozwala mu na to prawo. Podczas tego samego spotkania wezwany został też do Warszawy prezes Janusz Tarnowski.
- Ku naszemu zdziwieniu prezes Tarnowski został wówczas bardzo mocno zaatakowany przez ministra - opowiada Piotr Bąk, starosta tatrzański. - Ten zarzucił mu, że źle zarządza spółką, co w naszym przekonaniu nie jest prawdą. Janusz Tarnowski to fachowiec. Minister Czerwiński uważa inaczej. Dlatego też prezes Polskich Tatr podał się do dymisji.

Milionowe długi spółki 

Rezygnacja prezesa została już przyjęta. Tarnowskiego obowiązuje trzymiesięczne wypowiedzenie. Funkcję ma sprawować do końca sierpnia, później zamierza wykorzystać urlop. - Rozstaję się z firmą, gdyż usłyszałem na spotkaniu w ministerstwie, że mamy różną ocenę jej wartości i możliwości rozwoju - powiedział nam Janusz Tarnowski. - Akcjonariusz większościowy nie zgadza się z opracowanym i przyjętym rok temu planem rozwoju spółki, mimo że wówczas ani Rada Nadzorcza ani przedstawiciele ministerstwa nie mieli do niego najmniejszych zastrzeżeń. Odchodzę ze spółki zostawiając ją w dobrej kondycji finansowej. Lepszej niż sześć lat temu. Mój następca nie będzie musiał się martwić, tak jak ja wtedy, czy pod koniec miesiąca wystarczy pieniędzy na wypłaty dla pracowników - dodał odchodzący prezes. 

Faktycznie, stan Polskich Tatr mocno się poprawił, ale dalej nie jest optymalny. Firma ma około 20 mln zł długu, jaki zaciągnęła przed laty na zakończenie budowy aquaparku, wiele jej obiektów czeka na remont. Przykładem jest chociażby hotel Zgorzelisko w Małym Cichym. W latach PRL był to  ośrodek rządowy. Później trafił do Polskich Tatr. Dziś jest tak zapuszczony, że straż pożarna odmówiła odbiorów przeciwpożarowych. Stoi więc zamknięty. 
 

Źródło: Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska