Krakowianka „zniknęła” pod górą lodu przed godz. 13. Jeśli wytrzymałaby ponad 3 godziny 6 min. i 45 sek. rekord zostałby pobity. „Mary Icebreaker” wytrzymała w lodzie ponad 2,5 godziny.
Wszyscy miłośnicy morsowania przy Fabrycznej 13, oczywiście oprócz kibicowania „Mary Icebreaker”, mogą również poznać nie tylko strefę długiego morsowania, ale także strefę resetów, cyklicznych wejść do lodowatej wody oraz regeneracji. Jest również specjalna mroźnia z możliwością morsowania w -20 stopniach Celsjusza, ale też sauna i balia z ciepłą wodą.
W Miasteczku Morsowym można nie tylko przekraczać własne granice, ale także usłyszeć opowieści, poparte naukowymi dowodami, o potędze ludzkiego umysłu i imponującej sile woli. O zaletach morsowania, bezpiecznych technikach przebywania w niskich temperaturach opowiadają eksperci.
Wydarzenie to zostało objęte patronatem Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie.
Ogród Botaniczny UJ: kanna, czyli paciorecznik
