https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poruszająca historia młodego człowieka, który uratował lisa przed pewną śmiercią

Karina Czernik
Tak wygląda wdzięczność w oczach lisa
Tak wygląda wdzięczność w oczach lisa
Takie historie nie zdarzają się często! Lis zaklinował głowę w słoiku. Jego los mógł skończyć się tragicznie, gdyby nie pomoc pana Roberta. Zwierzę było wystraszone oraz wychudzone. Nie wiadomo, jak długo miał zaklinowaną głowę.

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

Sytuacja miała miejsce 28 maja. Pan Robert, jadąc przez Puszczę Niepołomicką, dostrzegł, że jakieś zwierzę, ze słoikiem na głowie ucieka w las. – Szczerze powiedziawszy myślałem, że to kot. Zostawiłem samochód na awaryjnych i pobiegłem za nim. Nagle zobaczyłem lisa, nie słyszał mnie, ponieważ miał zaklinowane uszy. Pewnie właśnie przez to nie uciekł przede mną - komentuje pan Robert. Mężczyźnie udało się oswobodzić zwierzę, bez konieczności zbijania słoika. Lis wyszedł z tego bez żadnych obrażeń.

Gdyby nie to, zwierzę byłoby skazane na pewną śmierć - najprawdopodobniej padłoby z głodu. Lis nie pozostał dłużny swemu wybawicielowi. Jak wspomina Pan Robert, zwierzę nie uciekło od razu w las, tylko patrzyło przez chwile na niego z ogromną wdzięcznością.
- Nawet pomyślałem, żeby wziąć go ze sobą, ale to jednak zwierzę, które powinno żyć na wolności - dodaje.

Mimo że wydarzenie miało miejsce końcem maja, Pan Robert zdecydował się o nagłośnieniu sprawy dopiero teraz. Jak sam przyznaje, skłoniły go do tego coraz częściej pojawiające się wiadomości o mordowaniu lisów przez myśliwych i przybijaniu ich do drzew za nogi. Mężczyzna apeluje również, by nie zostawiać śmieci w lesie. Młody lis najprawdopodobniej poszukiwał pożywienia. Na swoje nieszczęście znalazł je w słoiku, czego omalże nie przypłacił życiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Ten przypadek to dowód na to, że szkło wcale nie jest ekologiczne (wbrew temu, co się powszechnie mówi). Rozbite szkło na chodniku - zraniony pies, na pastwisku - pokaleczona krowa czy owca, w lesie - zraniona sarna itd. Nie wspomnę już o tym, że jest o wiele cięższe niż plastik (bywa, że słoik lub szklana butelka waży więcej niż zawartość) i jest tłukące. Nie lansujmy słoików, szklanych butelek za wszelką cenę lecz jedynie tam, gdzie inne opakowania mogłyby zaszkodzić produktom (np. wino powinno być w szklanych butelkach, chociaż w Anglii jest do nabycia w kartonach - jak soki). Zamiast słoików już lepsze są puszki (przynajmniej się nie tłuką a metal jest także surowcem wtórnym). Plastik też się przerabia - choćby tkanina polar powstaje z … butelek PET.

K
Koziolek

Widzac redaktora Lisa ze sloikiem na glowie napewno mu niepomoge.

R
Rafał

Dziękuję i gratuluję Panu postawy i nie obojętności na los zwierzaka. Wdzięczność w oczach oswobodzonego stworzenia, to wspaniałe doświadczenie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska