Spis treści
Poseł Ryszard Wilk niedysponowany w sejmie? Zakłócał obrady
Poseł Ryszard Wilk został wyprowadzony z sejmowej sali plenarnej przez swojego klubowego kolegę Grzegorza Płaczka. Jego zachowanie było bardzo dziwne, pokrzykiwał niezrozumiałe słowa i prowadząca obrady nie mogła go uspokoić.
- Panie pośle Wilk, czy pan słyszy? Tutaj jestem - pytała wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela, wyraźnie szukając kontaktu wzrokowego z sądeckim posłem.
Z sali można było usłyszeć także: "Pan kontaktuje?"
Do akcji wkroczył Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Poprosił pochodzącego z Sądecczyzny posła Konfederacji Ryszarda Wilka o opuszczenie sali posiedzeń
- Zdaje się, że nie jest pan w stanie uczestniczyć w obradach - można było usłyszeć.
Poseł przeprasza i przyznaje, że ma problem z alkoholem
Poseł Wilk w piątek 21 lutego w mediach społecznościowych wystosował krótkie oświadczenie, w którym przeprasza i przyznaje się, że walczy z chorobą alkoholową. Zapowiada, że idzie na odwyk i terapię.
Pijany zwyzywał policjantów
To kolejne dziwne i niedopuszczalne zachowanie posła. Jakiś czas temu Ryszard Wilk siedział na jezdni w Kamionce Małej i blokował przejazd. Gdy na miejsce przybyli policjanci, wyczuli od parlamentarzysty woń alkoholu. Według „Gazety Wyborczej” nie był w stanie iść o własnych siłach, a interweniujących funkcjonariuszy zwyzywał i poszarpał. Sprawą zajmuje się prokuratura, a sam poseł wydał oświadczenie na Facebooku.
- „Stres i emocje zawsze znajdą jakieś ujście, ale nigdy nie powinny w taki sposób. Spotkałem się już z policjantami i wyjaśniliśmy sobie sprawy, przyjęli moje przeprosiny, natomiast sprawa zrobiła się medialna” – czytamy we wpisie posła Konfederacji. - „Przepraszam Was wszystkich za powstałą sytuację. Szczegółów zdarzenia nie będę komentować”.
Po tym zdarzeniu do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu Ryszarda Wilka. Sprawa jest w toku.
