Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poważny problem ze ściekami. Gminy budują kanalizacje, a ludzie wolą szamba

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Wodociągi Chrzanowskie
Budowa kanalizacji to inwestycja niezwykle kosztowana, która ma szansę się zwrócić tylko na gęsto zabudowanym terenie. Mieszkańcy z dużym entuzjazmem podchodzą do kolejnych planów rozbudowy sieci, niestety później nie przyłączają się do niej.

Wodociągi Chrzanowskie oraz gminy tworzące tę spółkę, czyli Chrzanów, Libiąż i Trzebinia, nie ustają w poszukiwaniach źródeł finansowania rozbudowy sieci kanalizacyjnej. W centrach miast już dawno stała się ona standardem, natomiast na ich obrzeżach i w sołectwach ludzie wciąż muszą korzystać z szamb.

Zapowiedzi realizacji kolejnych inwestycji budzą duży entuzjazm wśród mieszkańców. Tak jest m.in. Libiążu. Przykładem tego może być budowa sieci kanalizacyjnej przy ul. Floriańskiej oraz uliczkach do niej przylegających.

- Zainteresowanie mieszkańców przyłączeniem do sieci było bardzo duże. Z przeprowadzanych przed takimi inwestycjami ankiet zazwyczaj wynika, że ok. 90 proc. osób chce przyłączyć się do niej - mówi Jacek Latko, burmistrz Libiąża.

Tymczasem nowy fragment sieci kanalizacyjnej wybudowany w Libiążu jest praktycznie nie używany. - Po pół roku od zakończenia budowy kanalizacji mamy cztery podłącza. To jest żenujące. Dlatego dalsze prace w tym roku zostały wstrzymane, do momentu aż mieszkańcy zaczną przyłączać się do kanalizacji - mówi Jacek Latko.

Taka sytuacja nie jest niczym wyjątkowym, lecz niestety regułą, która podważa sens dalszej rozbudowy sieci. Burmistrz nie zamierza jednak dawać za wygraną i zapowiada kontrole mieszkańców posiadających szamba. Obecnie praktycznie nie można zmusić ludzi do przyłączania się do kanalizacja, dlatego właśnie kontrole są najskuteczniejszą formą „zachęty”.

- Potrzebne jest większe zaangażowanie i determinacja przy prowadzeniu kontroli, należy sprawdzać czy ilość wody pobieranej jest porównywalna z ilością wywożonego szamba - mówi Tadeusz Arkit, prezes Wodociągów Chrzanowskich.

Odprowadzanie ścieków do kanalizacji to dużo tańsze rozwiązanie niż wywóz beczkowozem. Metr sześcienny zrzutu kosztuje nieco ponad 7 zł, podczas, gdy za ich wywóz trzeba zapłacić ok. 30 zł. Jak podkreśla Tadeusz Arkit, tylko kombinatorom opłaca się korzystanie z szamba.

W przeświadczeniu wielu osób wciąż panuje przekonanie, że niesprawiedliwe jest wyliczanie ilości ścieków na podstawie pobieranej wody. Ludzie mają ogródki, baseny i szczególnie latem dużo wody nie trafia do ich szamba. Niektórzy decydują się na przechytrzenie systemu i przyłączenie się „na lewo” do kanalizacji. Wcale nie jest to marginalna skala problemu. W ramach akcji abolicyjnej prowadzonej przez wodociągi zgłoszonych zostało 100 przyłączy, które zalegalizowano.

Tadeusz Arkit jako przykład skutecznej kanalizacji podaje Nowy Sącz. Tam zdecydowano się na wprowadzenie stałej, miesięcznej opłaty za ścieki, podobnie jak za śmieci. Do osób posiadających szambo co miesiąc przyjeżdża beczkowóz i je opróżnia.

- Po wprowadzeniu tych zmian wiele osób posiadających możliwość przyłączenia się do kanalizacji to zrobiło - mówi Tadeusz Arkit.

Wprowadzenie takiego rozwiązania jest możliwe także w naszym regionie. Wymagałoby to jednak chęci burmistrzów Chrzanowa, Libiąża i Trzebini. Obecnie Wodociągi Chrzanowskie nie posiadają pojazdów do wywożenia ścieków, mogłyby tym jednak zajmować się firmy zewnętrzne.

W naszym regionie znajduje się wiele terenów wiejskich, które są stosunkowo rozległe i jest tam rzadka zabudowa. Z punktu widzenia ekonomicznego budowa tam sieci kanalizacyjnej nie jest opłacalna, to jednak wygoda dla mieszkańców, no i w grę wchodzi także troska o ekologię.

Gmina Libiąż zamierza skanalizować Żarki. Chciałaby na ten cel pozyskać środki z funduszy zewnętrznych. Wodociągi Chrzanowskie wraz z gminami planują natomiast budowę sieci w rejonie ul. Jaworowej w Libiążu, centralnej części Płazy oraz w okolicy szpitala w Chrzanowie, znajdującego się tam osiedla domów jednorodzinnych, a następnie w pobliskiej w Pile Kościeleckiej. Tadeusz Arkit ma nadzieję, że na te zadania także uda się pozyskać środki zewnętrzne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska