Poważny wypadek na trasie Tour de Pologne w Bielsku-Białej. Poszkodowane 4 osoby

Cztery kilometry przed metą piątego etapu Tour de Pologne z Pszczyny do Bielska-Białej w peletonie doszło do dużego zamieszania. Kolarze sygnalizowali wstrzymanie rywalizacji.

- Chcieliśmy wstrzymać wyścig po tym, jak doszło do strasznego wypadku. Motocykl z kamerzystą miał wypadek i uderzył w rodzinę z dziećmi - tłumaczył na mecie lider wyścigu Matej Mohorić. - Wszystko działo się na rondzie i wyglądało dramatycznie.

Ostatecznie walka w peletonie rozgorzała dopiero na ostatniej prostej.

Do zdarzenia odniósł się już dyrektor wyścigu Czesław Lang.

- Do szpitala odwieziono cztery osoby. Zdarzenie wyglądało rzeczywiście fatalnie, ale mam informację, że nie ma zagrożenia dla poszkodowanych - oświadczył Lang. - Nie znamy jeszcze przyczyn wypadku, ale brał w nim udział kamerzysta z wielkim doświadczeniem, który pracował już w naszym Tourze, a także w Tour de France.

Zdarzenie miało miejsce na ulicy Kolistej, w rejonie ronda z ulicą Gościnną. Według wstępnych ustaleń, motocykl wypadł na łuku drogi, zahaczył o znak drogowy, a następnie wjechał w grupę kibiców stojących przy trasie.

– W wypadku ucierpiały cztery osoby – kierowca motocykla i kamerzysta oraz dwie osoby nieletnie, które stały na poboczu – przekazał w rozmowie z DZ st. asp. Rafał Kobyłecki, p.o. oficera prasowego KMP w Bielsku-Białej.

Jak zaznaczył, wszyscy poszkodowani trafili do szpitala. Wstępnie wiadomo, że stan całej czwórki jest dobry. Nie ma zagrożenia życia. Prawdopodobnie są to tylko stłuczenia i otarcia.