Czytaj także: Bochnia. Morderstwo przy ul. Floris za telewizor
- O tej sprawie informujemy urzędników z Brzeska już od września. Niestety, wysyłane e-maile nie doczekały się odpowiedzi - skarży się pani Agata, mieszkanka tej miejscowości, która opowiedziała nam o tym problemie.
Według mieszkańców Jasienia z takiej wody nie sposób ugotować zupy, nie chce się w niej nawet rozpuścić płyn do kąpieli. - Nikt nie potrafi nam wytłumaczyć, skąd taki stan rzeczy i dlaczego mamy płacić za gazowaną wodę z kranu - mówi rozżalona kobieta.
Mieszkańców podbrzeskiej miejscowości boli również to, że ich interwencje spotykają się z obojętnością urzędników magistratu. - To nieprawda - odpiera zarzuty Jerzy Tyrkiel, zastępca burmistrza Brzeska. - Każdy odebrany w tej sprawie sygnał zaraz wyjaśnialiśmy w Rejonowym Przedsiębiorstwie Wodno-Kanalizacyjnym - wyjaśnia.
Problemy z wodą według przedstawiciela Urzędu Miasta rozpoczęły się po oddaniu nowej, liczącej prawie siedem kilometrów, magistrali, do której został podłączony także Jasień.
- Takie sytuacje zdarzają się przy uruchamianiu nowych odcinków. Ma to związek z pewnymi zawiłościami technicznymi. To jednak chwilowa sytuacja, która zniknie lada dzień - przekonuje Jerzy Tyrkiel.
Jednocześnie wiceburmistrz zapewnia, że woda płynąca z kranów jest całkowicie czysta. - W tym przypadku nie ma mowy o żadnym zanieczyszczeniu. Uspokajamy więc mieszkańców, że nic im nie grozi - dodaje urzędnik.
Wiceburmistrz zwraca uwagę, że fakt, iż woda jest mocno napowietrzona, nie ma znaczącego wpływu na wysokość rachuków. - Jeśli faktycznie występują jakieś różnice, są one minimalne - podkreśla.
W podobnym tonie wypowiada się także Zbigniew Gładyś, szef Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. - W zasadzie możemy powiedzieć, że jest już po problemie. Faktycznie, występował, ale udało się nam go wyeliminować. Jeśli sytuacja się powtórzy, będą to incydentalne przypadki - mówi szef spółki wodociągowej.
Te zapewniania jednak nie do końca uspokajają mieszkańców Jasienia. - Woda płynąca z naszych kranów, jak była biała i nagazowana, tak jest nadal - ripostuje pani Agata, przesyłając dla uwiarygodnienia sytuacji komplet zdjęć wykonanych w poniedziałek po południu. - Jak mamy w takiej sytuacji wierzyć szefowi RPWiK? - pyta mieszkanka Jasienia.
Kobieta przyznaje, że co prawda od czasu do czasu przedstawiciele Wodociągów przyjeżdżają do jej miejscowości, ale ich wizyty kończą się na spuszczeniu z hydrantu wielu metrów sześciennych wody.
- Przez przez dwa dni jest spokój, ale później problem wraca - dodaje ze złością.
Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!