Czytaj też: Wodociąg dla wybranych w Kamienicy?
- Prąd, składki ZUS, woda, paliwo, wszystko poszło w górę, a gmina zamiast nam ulżyć, podwyższyła podatki - ubolewa Leszek Szambelan, właściciel firmy handlowo-usługowo-budowlanej z Korzennej. Obawia się, że podniesione stawki podatków mogą doprowadzić do redukcji zatrudnienia, a nawet do zamykania zakładów.
- Czy radni i wójt chcą zdławić przedsiębiorczość w gminie? - zastanawia się Szambelan.
Oburzony jest również Marian Pater, właściciel firmy transportowej w Niecwi. Podpisał się pod apelem, choć najbardziej dotknęła go podwyżka podatku od środków transportowych. W ubiegłym roku zapłacił 1462 zł podatku od ciągnika siodłowego, a 1058 zł od naczepy. Teraz zapłaci po 500 zł więcej (1962 i 1558 zł).
- Władze Korzennej powinny wiedzieć, że każdy kij ma dwa końce - ostrzega Pater. - Dlatego zapłacę za pierwszy kwartał i przenoszę się do jednej z gmin koło Gorlic, gdzie opłaty są dużo niższe.
We wtorek apel zostanie złożony w Urzędzie Gminy w Korzennej.
- Podatki uchwalamy pod koniec roku, również na ich podstawie konstruuje się budżet, nie możemy ich obniżyć, kiedy nam się podoba - zastrzega Wiesław Kracoń, przewodniczący Rady Gminy Korzenna. Szerzej na ten temat wypowie się po zapoznaniu się z pismem przedsiębiorców.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!