Główny ekonomista FPP: walka z inflacją będzie zjawiskiem długotrwałym

Prokuratura stawia zarzuty za spowodowanie katastrofy w Żurowej
Tarnowscy śledczy nie mają wątpliwości, że przy budowie hali sportowej w Żurowej doszło do wielu uchybień. Według ustaleń prokuratury proces budowania stropu od początku był nieprawidłowy.
29 stycznia 2021 roku w trakcie wylewania betonu na strop budowanej sali gimnastycznej konstrukcja zawaliła się. Razem z nią spadło siedmiu robotników. Dwóch zostało ciężko rannych. Po kilku dniach, najbardziej poszkodowany 43-letnik pracownik firmy budowlanej zmarł w szpitalu.
Zdaniem prokuratury budowa konstrukcji szalunków oraz deskowania stropu odbyła się bez sporządzonego wcześniej projektu oraz stosownych obliczeń. Wytyka nieprawidłowe wykonanie deskowania stropu z użyciem stempli, które nie były dostosowane do wysokości na jakiej był wykonywany strop, a także zastosowanie elementów konstrukcji szalunkowych różnych producentów, wbrew istniejącym w tym zakresie zaleceniom.
- Okazało się również, że do prac szalunkowych i deskowania na takiej wysokości, pracownicy powinni mieć dodatkowe uprawnienia, a ich nie posiadali - mówi Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Zdaniem śledczych za wszystkie nieprawidłowości odpowiadają Mariusz K., który pełnił obowiązki kierownika budowa, oraz Wacław D., który z ramienia gminy Szerzyny pełnił nadzór inwestorski. Oni bowiem odpowiadali na budowie za bezpieczne i prawidłowe wykonanie robót.
- Usłyszeli zarzuty nieumyślnego spowodowania katastrofy budowlanej - zaznacza prok. Sienicki.
Oskarżeni nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Grozi im do 8 lat więzienia.