Mężczyzna zgodził się przeprowadzić "zabieg", o który poprosił go znajomy. Obaj byli nietrzeźwi. Po wszystkim zwierzaka z otwartą raną puścili wolno. Właściciel zgłosił się z psem do weterynarza dopiero, gdy sprawą zainteresowali się policjanci.
Czytaj także:**Tarnów: odpowiedzą za wykastrowanie psa żyletką**
Mężczyzna, który wykastrował zwierzę uzgodnił z prokuratorem wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Sąd przystał na sankcję w postaci bezwzględnego pozbawienia wolności na 6 miesięcy. Prokuratorskie postępowanie przeciwko właścicielowi kundelka jeszcze się nie zakończyło.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy