- Nie chcesz być ze mną, to nie będziesz z nikim więcej, nawet ze swoim mężusiem - podczas ostatniej kłótni Daniel P. rzucił Annie C. Po czym zaczął dusić kobietę. Przeżyła, bo straciła przytomność, a sprawca był przekonany, że jego ofiara nie żyje. - Oskarżyliśmy Daniela P. o
usiłowanie zabójstwa. Akta sprawy przekazano już do sądu - potwierdza Bożena Owsiak, rzeczniczka prasowa tarnowskiej prokuratury.
Biegli lekarze wypowiedzieli się, że sprawca zamachu na życie kobiety swojego czynu dokonał mając w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność. Mimo to grozi mu kara dożywotniego więzienia. Daniel P. to kawaler z wykształceniem zawodowym, mechanik samochodowy, w przeszłości już karany. Gdy pod Dąbrową Tarnowską poznał o dwa lata starszą mężatkę, matkę kilkuletniego dziecka, od razu przypadli sobie do gustu. Kilkumiesięczny romans był tak namiętny, że para planowała wspólny wyjazd do Anglii i ułożenie sobie życia.
Tarnów: kradli będąc na przepustce
Jednak z czasem mężatka zaczęła dostrzegać, że jej nowy wybranek bywa agresywny, apodyktyczny i zaborczy. Potrafił grozić śmiercią, gdy kobieta nie wykonywała jego poleceń, a gdy zaczęła wspominać, że chyba jednak się będą musieli rozstać, wpadał w szał. Raz zaatakował partnerkę, gdy byli w domu towarowym w Tarnowie, dusił ją i wyzywał. Innym razem w jej mieszkaniu chwycił Annę C. za głowę i uderzał nią o pralkę. Groził także, że zabije jej rodziców i męża. Daniel P. próbował też emocjonalnie szantażować partnerkę - podejmował próby samobójcze, by pokazać, że nie może bez niej żyć. Jednak Anna C. miała już dość awanturniczego kochanka. Pogodziła się z mężem, który wybaczył jej zdradę. Planowali ułożyć sobie życie na nowo. Kobieta poinformowała o tym Daniela P. Oddała mu pierścionek, ale mężczyzna jej decyzji o rozstaniu nie przyjmował do wiadomości.
Do kulminacji agresji doszło 17 maja br. Para spotkała się w mieście. Daniel P. po raz kolejny błagał kobietę, by go nie opuszczała. Płakał, klęczał, wyznawał jej miłość, w końcu zaczął być agresywny. Gdy oboje przechodzili przez jedno z dąbrowskich osiedli, zaatakował kobietę. Znów chwycił jej głowę, tym razem uderzał nią o metalowy kontener na śmieci. Potem zaczął dusić ofiarę. Nie przestał, nawet gdy Anna C. złożyła ręce do modlitwy. - Szykuj się na śmierć, ty s... - rzucił.
Gdy Anna C. straciła przytomność, przeszukał jej torebkę i zabrał kilkadziesiąt złotych. - Ten zamiar zrodził się u mnie nagle. Byłem przekonany, że dziewczyna nie żyje - nie krył. Przyznał się do winy, do tego, że chciał pozbawić życia swoją kochankę. Przypadkowi przechodnie znaleźli nieprzytomna kobietę, wezwali policję i pogotowie. Kiedy Anna C. doszła do siebie, opowiedziała śledczym o swoim związku z Danielem P. i o przebiegu całej awantury. Mężczyzna został zatrzymany trzy dni później i tymczasowo aresztowany. Już za kratkami Daniel P. podjął kolejną próbę samobójczą. Biegli lekarze wypowiedzieli się jednak, że wszystkie jego próby odebrania sobie życia miały wyłącznie charakter demonstracyjny i są związane z osobowością oskarżonego.
Imię i inicjał Anny C. zostały zmienione.
Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na**burmistrza Dąbrowy TarnowskiejPolecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Łupili sprzęt AGD. Są już w rękach policji
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.euA może to Ciebie szukamy? Zostańmiss internetuwojewództwa małopolskiego**