Co to za zawody, które organizujecie w niedzielę?
Mistrzostwa Koła w Wędkarstwie Spławikowym.
Brzmi skomplikowanie. Na czym to polega?
Wędkowanie ze spławikiem polega na zastosowaniu w zestawie właśnie owego spławika, który ma dwa zadania. Po pierwsze utrzymywać przynętę na określonej głębokości i po drugie sygnalizować branie, czyli ni mniej ni więcej moment, kiedy ryba chwyci przynętę.
Jestem laikiem, jeśli chodzi o wędkarstwo, ale chciałabym przyjść w niedzielę na Wasze zawody. Mogę?
Musiałaby być pani członkiem naszego koła.
Nie jestem…
Nic straconego, na początek wakacji planujemy bowiem zawody otwarte dla dzieci i młodzieży: dla tych, którzy mają karty wędkarskie, i tych, którzy nigdy nie mieli w ręku wędki, a chcieliby spróbować. Może pani przyjść jako opiekun.
Hmm, w takim razie, czy w niedzielę, już po zawodach, mogę przyjść na świeżo złowioną i upieczoną rybkę?
Jaka upieczona rybka?! To byłoby barbarzyństwo! (śmiech) Prawdziwy wędkarz tak nie robi. Złowione ryby będą ostrożnie ważone i wypuszczane na powrót do wody. Wygra osoba, która złowi ryby o największej wadze. Na koniec zawodów będzie poczęstunek, ale w żadnym razie ze złowionych ryb.
Jestem uparta. Chcę sama złowić, a potem zjeść!
W takim razie nie pozostaje pani nic innego, jak uśmiechnąć się do jakiegoś zaprzyjaźnionego wędkarza. Niekoniecznie członka naszego koła, potem zaś wykupić zezwolenie na łowienie. Wtedy dopiero można iść nad stawy w Kobylance.
Na co ewentualnie trafimy?
W stawie pływają karpie, leszcze, płocie, okonie, amury, szczupaki, sumy, sandacze, pstrągi tęczowe. Tak więc wybór jest spory. W ubiegłym roku staw został zarybiony ponad toną ryb różnego gatunku, w tym roku do wody trafi kolejna tona ryb. a ą
Rozmawiała Halina Gajda