Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes 1928 KTH Krynica obiecuje pieniądze, zawodnicy są sceptyczni

Andrzej Stanowski
- Nasz zespół będzie nadal grał w ekstraklasie. Wierzę, że najpóźniej do końca października wszystkie sprawy zostaną uregulowane - mówi prezes hokejowego 1928 KTH Krynica Daniel Kaszowski w odpowiedzi na sygnały zawodników, że chcą zrezygnować z gry.

Zawirowanie wokół krynickiego klubu ciągle się pogłębia. Pierwotnie Dream Team miał powstać w Sosnowcu, ale z uwagi na długi Zagłębia i brak nowoczesnego lodowiska sprawę przejęła Krynica. Była zainteresowana tym, by znowu mieć drużynę w ekstraklasie.

Inicjatorem projektu był trener naszej reprezentacji Rosjanin Igor Zacharkin, który chciał, aby w jednym zespole trenowało i grało wielu reprezentantów Polski. - To miało podnieść poziom waszego hokeja, wiemy, że praca w polskich klubach nie wygląda najlepiej. Miała być wyższa jakość. I jestem zbudowany postawą hokeistów. Choć nie dostają pieniędzy, ćwiczą z dużym zaangażowaniem - mówi Zacharkin.

Z hokeistami i trenerami podpisano w Krynicy kontrakty. Jednak od 1 lipca nikt ponoć nie dostał pieniędzy. Miał je gwarantować tajemniczy zagraniczny sponsor, ale wciąż go nie ma, a Krynica sama nie udźwignie tak dużego wydatku. Hokeiści powoli tracą już cierpliwość, większość z reprezentantów, a jest ich aż 11, rozgląda się za innymi klubami. Na razie KTH jeszcze gra w ekstraklasie, choć spada morale zespołu, czego dobitnym przykładem była wtorkowa porażka w Sanoku - z miejscowym Ciarko 1:2.

Prezes klubu Daniel Kaszowski nie traci jednak nadziei. - Staram się cały czas zachować spokój, nie wpadam w panikę. Wiedzieliśmy, że podejmujemy się w Krynicy bardzo trudnego zadania, ale chcieliśmy, aby nasi kibice mogli znowu oglądać mecze w ekstraklasie. Uważam, że sprawy są na dobrej drodze, będą uregulowane. Mam stuprocentowe zapewnienie od zagranicznego sponsora, że będzie finansował nasz klub - mówi.

Problem w tym, że hokeiści ciągle słyszą podobne zapewnienia i powoli przestają w nie wierzyć. - Nie jestem dyrektorem finansowym firmy, która ma sponsorować nasz klub, więc nie mogę za niego odpowiadać. Z relacji wynika, że opóźnienia są uzasadnione, ale jak mnie zapewnia sponsor, problem zostanie rozwiązany najpóźniej do końca października. To jest dla nas i dla niego data graniczna - zaznacza Kaszowski.

Zawodnicy zapowiedzieli, że na wyjaśnienie sytuacji czekają do piątku. A co gdy zdecydują się odejść? - To będzie tylko ich strata. Nie sądzę jednak, by do tego doszło. Odejdzie może jedna, dwie osoby, ale liczę, że trzon zespołu pozostanie - podkreśla prezes. - Denerwuje mnie, że o naszym zespole wszyscy się bez przerwy rozpisują w kategoriach sensacji. W innych klubach, na przykład w HC GKS Katowice, też zawodnikom nie płacą, a jest jakoś o tym cicho w prasie. A poza tym to nieprawda, że od 1 lipca trenerzy i zawodnicy nie dostali pieniędzy. Wszyscy otrzymali bonus finansowy. Nie biorę pod uwagę wariantu pesymistycznego. Gdybym nie był optymistą, nigdy nie brałbym się do realizacji tego projektu.

Czy władze klubu są zaniepokojone postawą i porażką zespołu w Sanoku? - Jesteśmy zaniepokojeni. Dlatego w środę odbyło się spotkanie z hokeistami. Powiedzieli sobie parę mocnych słów - mówi prezes Kaszowski.

Co na to hokeiści? Są bardziej sceptyczni. Nie chcą jednak wypowiadać się pod nazwiskiem. - Nasza cierpliwość się już kończy. Mamy duży szacunek do prezesa, który robi, co może, ale możliwości Krynicy są ograniczone. Ciągle dowiadujemy się o nowych terminach. Teraz słyszmy o końcu października. Ja już nie wierzę nikomu. Zaufałem obietnicom prezesa PZHL Piotra Hałasika i jestem na lodzie- mówi jeden z zawodników.

Hokeiści zagrają w piątkowym meczu z JKH Jastrzębie. - Ustaliliśmy, że po tym meczu znowu się spotkamy. Wiem, że dwóch zawodników chce odjeść na 100 procent, dalszych kilku się zastanawia. Współczujemy prezesowi Kaszowskiemu, który, podobnie jak my, był pełen nadziei i optymizmu. Wszyscy jeszcze łudzimy się, że będzie dobrze. Ja poczekam do 31 października, ale jeśli wtedy nie będzie pieniędzy, na pewno odejdę - twierdzi inny z krynickich graczy.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska