- W tym meczu udowodniliśmy, że byliśmy drużyną. Zmiennicy też pokazali charakter. Dla mnie to najważniejsza rzecz, że byliśmy drużyną niezależnie od tego, kto był na boisku. Zawodnicy, którzy w trakcie meczu weszli do gry też udźwignęli presję z dość agresywnie grającą Termalicą. Udowodniliśmy, że też potrafimy grać z takimi drużynami, co jest bardzo istotne - powiedział prezes Wisły Jarosław Królewski po wygranym 2:1 meczu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.
Przyznał, że bardzo przeżywał to spotkanie. - Mecz oglądaliśmy razem z trenerem Henrykiem Kasperczakiem. To był tzw. mecz o sześć punktów. Jakbyśmy go przegrali, to stracilibyśmy kontakt z czołówką ligi. A wygraną prawdopodobnie zapewniliśmy sobie już grę w barażach o ekstraklasę. To cel, o którym pewnie przed tą rundą rozgrywek mało kto myślał. Cieszę się, że już praktycznie mamy te baraże. Teraz musimy walczyć o to, by spróbować osiągnąć bezpośredni awans. Cały czas na to liczę - dodał prezes "Białej Gwiazdy".
Był pod wrażeniem zwycięskiej bramki na 2:1 autorstwa Bartosza Jarocha: - To bardzo ważna bramka, pewnie jedna z piękniejszych w historii występów Bartosza Jarocha.
- Kraków piłką podzielony. Które osiedla i dzielnice są za Cracovią, a które za Wisłą?
- Lista przebojów Wisły Kraków! TOP 20 przyśpiewek na finał Pucharu Polski
- Góralskie królestwo Marty i Dawida Kubackich. W Szaflarach zbudowali piękny dom
- Hiszpańska ofensywa w Wiśle! Piłkarze "Białej Gwiazdy" na prywatnych zdjęciach
- Strzelcy bramek dla Cracovii
- Tajemnice obiektów Wisły Kraków. Zaglądamy we wszystkie zakamarki
