Jeden z głównych pretendentów do fotela prezydenckiego odwiedził dotkniętą przez powódź i osuwiska Sądecczyznę. Nie pominął Kłodnego, gdzie osuwająca się ziemia zniszczyła 20 domów, a wciąż zagrożonych jest kolejnych dziesięć.
Poszkodowana wioska decyzją ministra spraw wewnętrznych otrzyma 10 mln zł na odbudowę zniszczonych domostw. - Cieszę się z decyzji ministra spraw wewnętrznych, bo to jest pomoc dla konkretnej wsi i konkretnych ludzi - mówił Kaczyński. Obejrzał najbardziej zniszczone przez żywioł domy.
Później prezes PiS pojechał do Kąclowej, gdzie w minionym tygodniu rzeka Biała znów wezbrała, zabierając z sobą cztery mosty, które spinały oba brzegi rzeki i odcinając od reszty miejscowości około 160 domów. Tam, podczas spotkania z dziennikarzami, Kaczyński podkreślał, że rząd powinien wprowadzić stan klęski żywiołowej.
- To by pozwoliło działać o wiele szybciej i efektywniej na poszczególnych szczeblach samorządowych - mówił.
Nie obyło się bez politycznych animozji. Jedna z dziennikarek przytoczyła niedawny zarzut premiera, że Kaczyński wykorzystuje katastrofę smoleńską i powódź do celów kampanii.
- Taki zarzut jest co najmniej nieprzyzwoity. W Europie są kraje, w których premier nie ośmieliłby się czegoś takiego powiedzieć, bo zaraz straciłby stanowisko - odparł.
(ws: bw)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?