Przed dwudziestym etapem Brytyjczyk Geraint Thomas miał 26 sekund przewagi nad Primożem Rogliciem oraz 59 sekund nad Joao Almeidą.
Zwycięstwo oznaczające zmianę lidera
Słoweniec Primoz Roglic z ekipy Jumbo-Visma wygrał 20. etap kolarskiego Giro d'Italia, górską jazdę indywidualną na czas z Tarvisio do Monte Lussari i w przededniu zakończenia wyścigu objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Słoweniec notuje pierwsze zwycięstwo w tej edycji prestiżowego Touru. Na 16 etapie był trzeci. Od początku kolarz Jumbo Visma był brany pod uwagę jako końcowy triumfator. Nowy lider w bogatej swojej karierze posiada m.in: trzy zwycięstwa we Vuelta a Espana. Warto dodać drugie miejsce w Tour de France jak i trzecie w Giro d'italia w 2019 roku.
Udowodnienie formy
Na liczącej 18,6 km trasie Roglic wyprzedził o 40 sekund jadącego w różowej koszulce lidera Brytyjczyka Gerainta Thomasa (Ineos Grenadiers). Trzecie miejsce, ze stratą 42 sekund, zajął Portugalczyk Joao Almeida. Wymienieni kolarze zajmują trzy pierwsze lokaty w klasyfikacji przejściowej.
Roglic zwyciężył, mimo że na stromym podjeździe spadł mu łańcuch i musiał zmieniać rower. Jego przewaga nad Thomasem między kolejnymi punktami pomiaru czasu spadła z 16 do 2 sekund, ale ostatni odcinek pokonał zdecydowanie najszybciej wśród tłumów wiwatujących słoweńskich kibiców.
Dzisiejszy etap mógł być tym decydującym. Słoweniec wyprzedza Brytyjczyka o 14 sekund, a Portugalczyk traci już 1:15.
Wyścig zakończy się w niedzielę sprinterskim etapem w Rzymie.
(PAP)
