Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Problemom z rogatkami na ul. Chrzanowskiej w Zatorze winne są usterki i kierowcy
W pierwszych miesiącach tego roku rogatki na przejeździe kolejowym na drodze 781 w Zatorze nie działały już dwa razy, co potwierdzają także w PKP Polskich Liniach Kolejowych.
- Jeśli chodzi o usterki, to w bieżącym roku miały miejsce dwie. W styczniu powodem było uszkodzenie kabla, a w drugim przypadku, w marcu - uszkodzenie półrogatki przez kierującego pojazdem. Usterkę usunięto w tym samym dniu
- zaznacza Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP PLK.
Rzecz w tym, że jak podkreślają mieszkańcy Zatora i Podolsza, to takie sytuacje na tym przejeździe to nie jest rzadkość, a miejsce ze względu łuk drogi należy do niebezpiecznych.
- Problem istnieje od ładnych paru lat. Przy czym z jednej strony jest powodowany usterkami urządzeń, a z drugiej przez kierowców, szczególnie samochodów ciężarowych, którzy nie bacząc na sygnały dźwiękowe i świetlne, usiłują jeszcze zdążyć i wjeżdżają na przejazd, gdy opadają szlabany. W efekcie je niszczą. Kiedyś sam widziałem takie zdarzenie
- mówi Bogusław Bartula, członek Rady Sołeckiej w Podolszu i zarazem radny powiatu oświęcimskiego.
Ruch samochodów na tym odcinku drogi 781 jest duży. Zdaniem mieszkańców, o nieszczęście w tej sytuacji nietrudno. Niedługo znów zapewne otworzy się Energylandia i będzie tędy ciągnął sznur samochodów.
PKP PLK zapewnia, że działania, które powinny poprawić stan bezpieczeństwa podjęte zostały już jesienią ub. roku.
- Przy ul. Chrzanowskiej - PLK wykonały remont urządzeń przejazdowych, wymieniono również napędy rogatkowe
- zaznacza Dorota Szalacha.
Wtedy także w rejonie przejazdu został zainstalowany monitoring, aby ukrócić łamanie przepisów przez kierowców.
Rogatki nie działają w związku z pracami przy budowie obwodnicy Podolsza
Jak dodaje przedstawicielka PKP PLK, ostatnie sytuacje, gdy rogatki się nie zamykały, nie wynikały z usterek, lecz związane były głównie z pracami drogowymi w tym rejonie. W Zatorze, w pobliżu, trwa budowa wiaduktu drogowego nad torami kolejowymi, której inwestorem jest Zarząd Dróg Wojewódzkich.
- W związku z prowadzoną przebudową kabli w rejonie przejazdów kolejowo-drogowych, konieczne było wyłączanie urządzeń samoczynnej sygnalizacji przejazdowej - dodaje Dorota Szalacha, wyliczając dni na przełomie marca i kwietnia, w których miało to miejsce.
Na ten czas jednak zgodnie z procedurą bezpieczeństwa, przed przejazdami były ustawione znaki B-20 „STOP” oraz tabliczki „Rogatka uszkodzona” i „Sygnalizacja uszkodzona”. Wprowadzono także punktowe ograniczenie prędkości do 20 km/godz. oraz obowiązek podawania sygnału dźwiękowego „Baczność”.
- Wszyscy użytkownicy skrzyżowań kolejowo-drogowych mają obowiązek stosowania się do znaków drogowych i zachowania szczególnej ostrożności podczas przekraczania torów kolejowych
- podkreślają w PKP PLK.
Zdaniem kierowców, wspomniane oznakowanie powinno być jednak większe.
- Kopalnia Siersza w Trzebini na archiwalnych zdjęciach
- "Stawy" w Chełmku cieszyły się przed laty dużą popularnością. Tak ma być ponownie
- Stacja Oświęcim zostanie przebudowana. Prace mają ruszyć w ciągu kilku miesięcy
- Nowe mieszkania w "krakowskich" cenach. Chętnych jednak nie brakuje
- Jurajska przygoda, czyli olkuscy leśnicy - i nie tylko - zachęcają do nocki w lesie
- Pedagog i księgową „wciągnęło” fotografowanie. Zobaczcie jej prace
FLESZ - Koronawirus. Jak się przed nim uchronić
