https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proces nauczycielki. Była dyrektorka: To mój wielki błąd

Paweł Szeliga
Maria D. pilnie notuje zeznania świadków. Zapowiada, że pod koniec procesu do wszystkich się odniesie w oświadczeniu.
Maria D. pilnie notuje zeznania świadków. Zapowiada, że pod koniec procesu do wszystkich się odniesie w oświadczeniu. fot. Paweł Szeliga
Czy lekcje powinny być częściej nadzorowane przez kuratorium? Wypowiedz się na forum pod artykułem.

Wilkowisko. Uczniowie przesłuchani, oskarżonej nauczycielki nie było na sali

Dwóch skrajnie różnych wizji pracy 51-letniej Marii D., oskarżonej o znęcanie się nad uczniami klasy IV Zespołu Szkół Publicznych w Wilkowisku (gm. Jodłownik), wysłuchał wczoraj limanowski sąd. Przewodnicząca nauczycielskiej Solidarności Jolanta Ryńska chwaliła wysokie kwalifikacje matematyczki, a była dyrektorka szkoły Barbara Dziadoń żałowała, że ją w ogóle zatrudniła.

- To był mój największy życiowy błąd - mówiła wprost dyrektor Dziadoń, która ani razu nie spojrzała na oskarżoną. - Na Marię D. skarżyli się i rodzice, i uczniowie. Nie przyjmowała uwag czy krytyki. Bardzo trudno się z nią współpracowało - podkreślała.

Maria Dziadoń zatrudniła matematyczkę w 2001 r. Trzy lata później nie przedłużyła jej umowy. Wkrótce potem zrezygnowała z funkcji dyrektora, choć mogła ją pełnić jeszcze przez pięć lat. Po tej niespodziewanej decyzji dyrektorką została Barbara Fiust. Kieruje szkołą do dziś i to za jej kadencji, w kwietniu 2012 r., ujawniono nietypowe metody wychowawcze Marii D. Według śledczych, nauczycielka zmuszała uczniów do wymierzania sobie nawzajem klapsów np. za brak przyborów lekcyjnych. Karą za odmowę było robienie pompek i chodzenie w kucki po klasie. Maria D., która od początku nie przyznaje się do winy, nazywała te metody zajęciami śródlekcyjnymi.

Jolanta Ryńska, kierująca nauczycielską Solidarnością, widzi tę sprawę inaczej. Zeznała wczoraj, że Maria D. była poddawana mobbingowi. Gdy w 2009 r. zdawała egzamin na nauczyciela dyplomowanego, Barbara Fiust nie szczędziła jej ostrych uwag, choć jednocześnie wystawiła pozytywną opinię o jej pracy.

- Na wsi niewielu nauczycieli ma tak wysokie kwalifikacje jak Maria D. - podkreśla Jolanta Ryńska. Dodała, że nie dotarły do niej informacje na temat nagannych metod prowadzenia lekcji matematyki.

Proces nauczycielki toczy się od października 2013 r. Zakończy się prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Iwona
Wcześniej jak ktoś chciał wymusić na dziennikarzu krakowskiej napisanie stronniczego artykułu, dziennikarz sprawdzał i jeśli fakty wyglądały inaczej nie zgadzał się. Ale widocznie dawniej dziennikarze mieli klasę, czego nie można powiedzieć teraz o niektórych obecnych dziennikarzach
c
czytelnik brukowcow
Ja chetnie czytam taraz Gazetę Krakowską. Okazuje się, że to nie ta sama gazeta co dawniej. Przedtem liczyły się fakty i prawda, a teraz załatwianie prywatnych porachunków i zero odpowiedzialności, ale za to o ile wzrosła sprzedaż. Wiec jeśli prawda nie jest taka jak byś chciał to idz do Gazety Krakowskiej. Oni tam nie proszą o dowody czy prawde. Powiedz im swoją bajeczke, a oni zadbają o twój interes. Polecam, tu troche sie uda wyjaśnić na forum, ale to co ludzie przeczytają z papieru to zostaje.
k
katrin
Dyrektor przed upływem kadencji odchodzi? Ewenement w skali światowej! Niezwykle rzadko to się zdarza. Więc jaki był naprawdę powód odejścia byłej dyrektorki? Czy przypadkiem nie było między nimi konfliktów? Jaka jest prawda? To chyba wiedzą zainteresowani, ale czy mówią prawdę, czy powiedzą prawdę???
K
Karina
Dlaczego teraz są podane pełne imiona i nazwiska świadków? Czy to aby nie próba zastraszania ewentualnych świadków ? Czy wcześniej nie można było podać? Jaka jest prawda? Może jest inaczej. Może to próba pozbycia się niewygodnej nauczycielki przez dyrektorkę i władzę gminy? Może to próba wykorzystania dzieci do własnych interesów? To małe środowisko, wszyscy są od siebie zależni. Jak dobry dyrektor załatwia takie sprawy? Potrzebuje do tego mediów? Gdzie do tej pory było kuratorium? Dlaczego w tej szkole jest tyle nieprawidłowości, a dyrektor jest ciągle dyrektorem?
i
igor
Śledzę ten proces i dziwi mnie, że redaktor wymienia nagle z pełnego imienia i nazwiska nazwiska świadków? Czy to aby nie sygnał dla wszystkich w tej wsi: zeznawajcie w obronie tej nauczycielki, to zobaczycie, że nic ?
K
Karina
Dziwne, że teraz znamy nazwiska świadków. Wcześniej jakoś nie można było podawać nazwisk świadków?! Czy to aby nie próba zastraszania ewentualnych świadków ? Czy to aby nie próba zastraszania ewentualnych świadków ?Czy pani redaktor wychodząca prawie pod rękę z panią prokurator to standard rzetelnych mediów? Jakim cudem potem w artykule są cytowane informacje, które były w aktach, a nie było ich na sali sądowej? A może jednak są to fałszywe oskarżenia? Może nauczycielka jest niewinna? A może jest zupełnie inaczej? Może to jest próba wykorzystania dzieci do zrealizowania własnych celów? Kto wie jaka jest prawda? Teraz ludzie by się zabili za pracę, więc takie oskarżenia to przy zabójstwie, wybaczcie proszę, to tylko pikuś, oczywiście dla kłamiących i oszukujących. A że przy tym robi się krzywdę innemu,przecież to nie ważne. Ksiądz i tak w kościele da mi sakramenty, przyjdzie po kolędzie... tak myśli przeciętny człowiek, czy aby na pewno ma rację???
MOŻE NIECH CAŁY PROCES SIĘ ZAKOŃCZY, NIE EKSCYTUJMY SIĘ TĄ SPRAWĄ. TO JEST WPŁYW, MANIPULACJA. Każdy mądry człowiek zdaje sobie z tego sprawę.
O
ONLY MEN
nie znam kobiety matematyczki. Matematykami byli: Newton,Heine,Cauchy,Taylor,Fourier,Riemann,Banach , Boole,Łobaczewski,Euklides,Darboux,Cantor,Leibnitz i inni. NIE ZNAM BABY MATEMATYCZKI, A SZKODA!
H
Herr Flick
znienacka krzyczała: "wszyscy powstań!", a potem aplikowała nam serię 3 - 5-minutowych ćwiczeń (przysiady, skłony, skręty, wymachy rąk, nóg, itp.). I wiecie co? Pomagało! Zainteresowanie lekcją wzrastało znacząco...
s
sss
siedzą leśne dziady, pensje biorą a nie robią kompletnie nic !! do tego wspierają kolesiostwo !! do roboty się wezcie...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska