Przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód trwa proces trzech mężczyzn oskarżonych o nawoływanie do nienawiści podczas meczu rugby pomiędzy Polską a Ukrainą. Pseudokibice wywiesili wówczas antyukraiński baner o treści: „Lwów odzyskamy, Banderowców ubijemy”.
Na dzisiejszej rozprawie odtworzone zostały nagrania z monitoringu zabezpieczonego zaraz po meczu. Uwidocznione zostały na nim wszystkie zdarzenia. Nagrania są głównym dowodem w sprawie. Odtwarzanie kilkudziesięciu nagrań zajęło sędziemu prawie dwie godziny. Następnie pokazano także kilkadziesiąt zdjęć pokazujących zdarzenia na trybunach.
Gdy proces pseudokibiców ruszał w marcu, oskarżeni nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Natomiast podczas przesłuchiwania przez prokuraturę twierdzili, że jedynie przyklejali tasiemki, które znaleźli na ziemi, do wiszącego już plakatu.
Jednak na jednym z filmów widać wyraźnie, że trzech mężczyzn przykleja baner. Na innym z nagrań z kolei ukazana została postawa ochroniarzy, którzy bez reakcji przyglądają się zawieszonemu banerowi. Na kolejnym natomiast uwidoczniono moment, gdy przypadkowe kobiety podczas meczu ściągnęły obraźliwe napisy.
Przypomnijmy. 9 maja ub. r. na Arenie Lublin rozegrany został mecz rugby pomiędzy reprezentacjami Polski i Ukrainy. W trakcie spotkania grupa pseudokibiców wywiesiła antyukraiński baner.
Prokuratura zarzuciła trzem mężczyznom udział w nawoływaniu do nienawiści. Grozi im kara do 2 lat więzienia. Proces jest już w końcowej fazie. - Do przesłuchania został jeden świadek - policjantka, która przebywa obecnie w Szkole Policyjnej w Szczytnie. Zostanie ona wezwana na rozprawę 8 września - zdecydował sędzia Łukasz Czapski.
Euro 2016. Czym jeżdżą piłkarze polskiej reprezentacji? [ZDJĘCIA]
Nowi doktorzy na UMCS [ZDJĘCIA]
Osiedle na górkach czechowskich. Kiedyś - hipermarket, teraz - ekodzielnica (WIZUALIZACJE)
Memy po meczu Polska - Portugalia: Jesteśmy z was dumni!