FLESZ - Rząd przyjął kolejne rozwiązania dla uchodźców z Ukrainy

Sąd Rejonowy w Poznaniu uniewinnił Marka M., podnosząc, że nie dysponowano żadnymi nagraniami z zajścia w klubie, żadnymi dowodami, uznał, że występ drag queen był wydarzeniem o charakterze artystycznym, za pomocą którego oskarżony wyraził swój stosunek do słów arcybiskupa Marka Jędraszewskiego o środowisku LGBT i "zagrożeniu tęczową zarazą", a także - że oskarżony reagował na słowa duchownego, a nie odnosił się do religii.
Wcześniej, w czasie mów końcowych prokuratura podkreślała, że oskarżony publicznie nawoływał do zabójstwa, znieważył postać arcybiskupa, a także namawiał do agresji na tle różnic religijnych. Prokurator domagał się dla Marka M. kary 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, publicznego przeproszenia pokrzywdzonego, zapłacenia 100 stawek dziennych 20 zł, a także upublicznienia późniejszego wyroku w internecie na czas 6 miesięcy.
W sierpniu 2019 roku, podczas wyborów Mr Gay Poland, które organizowane były w poznańskim klubie Punto Punto, w trakcie gali finałowej drag queen Mariolkaa Rebell wystąpił z lalką, do której przyklejona była podobizna arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Według prokuratury, w pewnym momencie drag queen zaczęła imitować poderżnięcie gardła lalce.
Prokuratura oskarżyła Marka M. o publiczne nawoływanie do zabójstwa, znieważenie i nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych. W sądzie Marek M. nie przyznał się jednak do winy, zapewniał również, że żałuje swojego występu i wie, że mógł urazić niektóre osoby. Tłumaczył też, że performance miał wskazywać na problemy społeczności LGBT+ i być odpowiedzią na skandaliczne słowa arcybiskupa Jędraszewskiego o zagrożeniu płynącemu ze strony "tęczowej zarazy". Krew użyta podczas wystąpienia miała zaś symbolizować krwawiące serce artysty w reakcji na słowa duchownego, a nie - jak twierdzi prokuratura - podcięte gardło
Proces w tej bulwersującej opinię publiczną sprawę zakończył się dopiero 14 czerwca br. Prokurator domagał się surowej kary 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata dla oskarżonego, obrona zaś wnioskowała o uniewinnienie. Sam Marek M. do winy nie chciał się przyznać.
W piątek, 24 czerwca Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto w Poznaniu uniewinnił oskarżonego. Wyrok nie jest prawomocny.
- Ciężko nam się teraz do tej sprawy odnosić czy komentować wyrok bo nie byliśmy tu stroną. Na pewno zawsze byliśmy, jesteśmy i będziemy przeciwko jakiejkolwiek formie przemocy i promowaniu takich postaw. To co dzieje się w Polsce, ta agresja w stosunku do osób duchownych, w tym biskupów jest po prostu haniebna i tego nigdy nie będziemy popierać - komentuje ks. Łukasz Michalczewski, rzecznik prasowy Archidiecezji Krakowskiej
- Gdzie na szybki wypad z Krakowa? TOP 10 urokliwych miejsc z dala od zgiełku
- Wyjątkowe i bardzo tanie domy do remontu wystawione na sprzedaż w Małopolsce!
- Ogromne podwyżki płac w Krakowie i Małopolsce. Kto dostał najwięcej?
- Miss Małopolski 2022 wybrana! Koronę założyła Aleksandra Budnik z Nowego Sącza
- Wielkie wykopy. Totalna zmiana krajobrazu na północy Krakowa