
Mateusz L. przygotował się do rozprawy lepiej niż sąd
Mateusz L. ps. Młody Lucky na rozprawie wymieniał kolejne nieścisłości w zeznaniach tzw. małych świadków koronnych. Wskazywał kolejne protokoły z akt i pokazywał sprzeczności. - Ewidentnie ktoś tutaj kłamie i opowiada bzdury wyssane z palca - uważa.
Kiedy Mateusz L. zaczął odnosić się do oskarżenia o handel narkotykami, sędzia przerwał mu, tłumacząc, że przecież nie ciąży na nim taki zarzut. Wtedy Młody Lucky przewertował gruby stos kartek i podał dokładny numer strony z aktu oskarżenia. - Wyglądało to tak, jakby oskarżony przygotował się do rozprawy lepiej niż sąd - powiedziała osoba biorąca udział w rozprawie.
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Protesty kobiet Psycho Fans
We wrześniu przed koszarami policji przy ul. Koszarowej w Katowicach, gdzie na specjalnej sali rozpraw toczy się proces Psycho Fans, rozpoczęły się protesty partnerek oraz bliskich oskarżonych.
- Przyszłyśmy tutaj zaprotestować m.in. przeciwko art. 60 kodeksu karnego, który jest niezmiernie niesprawiedliwy. Tzw. mali świadkowi koronni są stawiani przez śledczych na piedestale, brylują w mediach jak celebryci, a tak naprawdę mówią co im ślina na język przyniesie, wielokrotnie zmieniają swoje zeznania, w których są zwyczajnie niewiarygodni - mówiła DZ Ilona, matka Łukasza oraz Mateusza L.
Protestujące domagały się przede wszystkim zwolnienia oskarżonych z aresztów. Niektórzy spędzili tam nawet trzy lata, a proces może potrwać kolejne. - Nie przyszłyśmy tutaj krzyczeć, żeby wypuścić niewinnych. Niech sąd zdecyduje o tym, kto jest winny, a kto nie, ale trzyletni areszt to tortury w państwie prawa - wyjaśniała Ilona L.
Głos w sprawie zabrało nawet biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, które wyraziło swój sprzeciw wobec przedłużania tymczasowych aresztów, a także wątpliwości wobec tzw. małych świadków koronnych.
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Kamil D. przedstawił ekspertyzę, której nie chciała przeprowadzić prokuratura
Kamil D. ps. Kamel z aresztu wyszedł już w 2019 roku ze względu na trudną sytuację rodzinną. Wtedy w końcu zyskał czas, aby zgromadzić dowody na swoją obronę. Zwrócił się m.in. do Instytutu Badań i Ekspertyz Sądowych w Krakowie o opinię biegłego antropologa, której nie chciała zlecić Prokuratura Krajowa.
D. został oskarżony m.in. o kradzież flag ze stadionu GKS-u Katowice. Łukasz B. zeznał, że ten zamykał na łańcuch bramę z obiektu. Ekspertyza, o którą D. czterokrotnie prosił wymiar sprawiedliwości, miała wykazać, czy rzeczywiście mógł to być on.
- Przeprowadzone badania z zakresu antroposkopii oraz antropometrii wykazały znaczące różnice w zakresie typu budowy sylwetki, jak również wysokości sylwetki. (...) Można zdecydowanie wykluczyć, iż M1 (nieznany mężczyzna widoczny na nagraniu - przyp. OSA) to Kamil D. - pisze Amanda Krać, specjalistka ds. antropologii.
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Mirella M. oczyszczona z najpoważniejszego zarzutu
Adam W. ps. Siwy to zawodnik MMA, jeden z oskarżonych w procesie Psycho Fans. Jego partnerka, Mirella M., została oskarżona przez prokuraturę o to, że groziła śmiercią dziewczynom członków gangu, którzy zdecydowali się na współpracę z wymiarem sprawiedliwości. Zdaniem śledczych, chciała w ten sposób wpłynąć na ich zeznania.
Sąd pierwszej instancji skazał Mirellę M., za to apelacja wskazała, że nie doszło do złamania artykułu kodeksu karnego, który mówi o kierowani gróźb karalnych, ale jedynie do znieważenia. W ten sposób Mirella M. została oczyszczona z najpoważniejszego zarzutu.
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE