https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator: przemysłowa sól trafiała do serów i mięs w Małopolsce

Ł. Cieśla, M. Mazurek, P. Jęczmionka
Zamiast do zakładów garbarskich oraz firm zajmujących się odnieśżaniem dróg, szkodliwa dla zdrowia sól przemysłowa trafiała m.in. do producentów przetworów rybnych, wędlin i serów. Nowa afera zatacza coraz szersze kręgi.

Sprawę rozpracowuje Centralne Biuro Śledcze pod nadzorem prokuratury w Poznaniu. Już teraz wiadomo, że nielegalną działalność prowadziły trzy firmy: Łojewski z Książa Wielkopolskiego (woj. wielkopolskie) oraz Amasol i Konsalt z Chełmiczek (woj. kujawsko-pomorskie). Skala procederu była olbrzymia. Wszystko trwało co najmniej od kilku lat, a miesięcznie do przemysłu spożywczego trafiało tysiąc ton szkodliwej substancji.

Do tej pory pięciu pracowników wymienionych firm usłyszało zarzuty wprowadzenia na rynek spożywczy produktu nienadającego się do konsumpcji. Grozi im do 5 lat więzienia. Nie przyznają się do winy. Oprócz dozoru policyjnego i poręczenia majątkowego, prokurator wydał nakaz zaprzestania działalności tych firm.

Z pierwszych ustaleń śledczych wynika, że przedstawiciele trzech firm kupowali w zakładach ANWIL we Włocławku tzw. sól wypadową, produkt uboczny powstający przy produkcji farb. Sól kupioną we Włocławku osuszano, potem pakowano w worki i sprzedawano jako sól spożywczą po cenach rynkowych. Nabywcy nie podejrzewali, że coś z tym produktem jest nie tak.
Sól przemysłowa kosztuje 130 zł za tonę. "Sprytni" przedsiębiorcy sprzedawali ją po 400 zł zakładom produkującym żywność, np. sery, mięso, przetwory rybne i pieczywo. Firmy zarabiały na tym rocznie po kilka milionów zł. Na razie nie wiadomo, jakie konkretnie firmy kupowały trefną sól i wykorzystywały ją do produkcji żywności.

- Lista odbiorców jest bardzo długa i wciąż ją uzupełniamy- przyznaje Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy poznańskiej policji. Nie ukrywa, że śledczy mają teraz pełne ręce roboty. Sól wypadową nabywały zarówno drobne przedsiębiorstwa, jak i duże firmy działające na terenie całej Polski. Borowiak pytany, czy szkodliwa sól trafiała również na stoły Małopolan, odpowiada formułką, że "jest to wielce prawdopodobne". W tej sprawie krakowski sanepid czeka na informacje od kolegów po fachu, inspektorów z Poznania.

- Na razie nie mamy wiedzy, żeby produkty zawierające tę sól trafiały na rynek Małopolski - mówi Anna Armatys, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie. Zastrzega jednak, że jeśli ta wiedza się pojawi, sanepid będzie natychmiast reagował. W podobnym tonie wypowiada się Marek Jasiński, szef Wojewódzkiego Inspektoratu Handlowego w Krakowie. - Na razie nie mamy na ten temat żadnych informacji. Jeśli okaże się, że w naszych sklepach faktycznie znajdują się towary z solą przemysłową, podejmiemy kontrole - obiecuje.

Andrzej Trybusz, wielkopolski inspektor sanitarny, uspokaja. - Możliwe, że sól wypadowa była spożywana przez każdego z nas, a nikomu nie wyrządziła szkód. To w końcu tylko dodatek, a nie potrawa - kwituje. Dodaje, że sprawa jednak jest poważna. - Sól stosowana w przemyśle nie spełnia norm określonych dla soli spożywczej. Poza tym jej używanie to fałszowanie żywności - wyjaśnia.

Borowiak podkreśla, że działanie trzech firm było niezgodne z prawem. Gdyby to było legalne, to producent soli firma ANWIL zapewne sama sprzedawałaby towar jako sól spożywczą. A tego przecież nie robiła. Śledczy nie mają zastrzeżeń do ANWIL-u. - Jego przedstawiciele wyraźnie zaznaczali w swoich dokumentach, że ich sól nie nadaje się do konsumpcji - wyjaśnia rzecznik Borowiak. Prokuratura czeka teraz na szczegółowe opinie biegłych dotyczące soli przemysłowej i produktów, w których się znalazła.
- Sprawa nie jest prosta, będziemy musieli przeprowadzić szereg specjalistycznych badań i dopiero ekspertyzy być może pozwolą nam na zmianę kwalifikacji prawnej czynu - informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.
Wszystkim podejrzanym postawiono już zarzut wprowadzenia do obrotu soli przemysłowej, czyli produktu nieprzeznaczonego do konsumpcji. Jeśli badania potwierdzą, że sól przemysłowa była szkodliwa dla zdrowia i życia ludzi, podejrzani usłyszą cięższe zarzuty, mówiące o "sprowadzeniu powszechnego niebezpieczeństwa polegającego na zagrożeniu życia i zdrowia wielu osób". Grozi za to do ośmiu lat więzienia. Badania przeprowadzić ma poznański Zakład Medycyny Sądowej.

Gdyby analizy wykazały zagrożenie dla zdrowia konsumentów, inspekcja sanitarna musiałaby podjąć decyzję o wycofaniu z obrotu wszystkich produktów spożywczych wytworzonych przy użyciu tej soli w różnych zakładach.

W poniedziałek w żadnym z trzech przedsiębiorstw, które trudniły się procederem, nikt nie odbierał telefonów.

Polskie afery "żywieniowe"
Do Polski trafiło 200 ton sproszkowanego mięsa, którego data produkcji sięgała 1983 r.
Aferę ujawnili we wrześniu 2009 r. reporterzy "Uwagi!" TVN. Mięso ze Szwecji rozprowadzała w Polsce firma z Krakowa. Ok. 12 ton produktu trafiło też do Wielkopolski. Podpoznańska firma Malus, która zaopatrywała w żywność jednostki wojskowe, musiała mięso zutylizować.

W styczniu 2011 r. Polskę obiegła tzw. afera słoiczkowa. "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że firma Nestlé używa w Polsce do produkcji żywności dla niemowląt tzw. MOM, czyli mięsa oddzielonego mechanicznie, które zawiera np. ścięgna i włókna. W Europie Zachodniej do tych samych produktów stosowała czyste mięso.

Dlaczego ta sól nam szkodzi

Bóle głowy, nudności, astma, a nawet nowotwory - tego możemy nabawić się spożywając sól przemysłową.
Skład soli spożywczej i przemysłowej nie bardzo się różni, ale ta druga nie jest oczyszczana, przez co zawiera zanieczyszczenia i większą ilość siarczanów sodu. Mogą one powodować mdłości, wymioty, bóle głowy, problemy z oddychaniem i dolegliwości trawienne. Zanieczyszczenia mogą działać nawet rakotwórczo.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
przedwiosnie
ODSTRZELIĆ GNOI ZA TRUCIE NAS I NASZYCH DZIECI!!! ODSTRZELIĆ TUSKA I RZĄD!!!
PRZEDWIOŚNIE 2012!!!!
s
szakal
W normalnym cywilizowanym kraju ci skur..le nie zaznaliby wolności przez długie lata, a w Polsce nic im nie zrobią. Bedzie szum a potem zapłacą parę tysięcy grzywny i koniec!!! Jeśli zostanie ujawnione fakty, że były prowadzone kontrole w tych zakładach i przeszły pozytywnie wyniki to zajebie osobiście tych gości od kontroli jak zostaną ujawnieni!!!!!!!!
k
k.k.
Sanepid stoi na krawędzi bankructwa.Skąd ma wziąć pieniądze na badanie wszystkich możliwych substancji we wszystkich produktach spożywczych na naszych pólkach.Aparatura i odczynniki są b.kosztowne ,a specjaliści z laboratoriów zarabiają grosze. Badania są prowadzone w kierunkach przewidywalnych (chemicznych, mikrobiologicznych, radiacyjnych itp) na to wszystko daje pieniądze Warszawa.
K
Krakers
Dokładnie - za zarobione pieniądze opłacą adwokatów i zakończy się pewnie wyrokiem w zawiasach, podczas gdy tego typu przestępstwa powinny być karane z największa surowością!!!! Przecież to było działanie z premedytacją na szeroką skalę - trucie tysięcy ludzi dla kilkumilionowego zysku. I co? Niech nawet dostanie ktoś te 8 lat - pewnie wyjdzie wcześniej na warunkowym - a według mnie kara powinna odstraszyć innych potencjalnych oszustów, którzy dla zysku są w stanie truć innych!!! Pamiętacie aferę z mlekiem w proszku w Chinach? Tam się nie cackają - gościu dostał o ile się nie mylę karę śmierci.
A nie wykluczone, że ktoś po zjedzeniu takiego paskudztwa mógł zejść z tego świata.
f
federasta
Nie przesadzajmy, najważniejsza jest miłość jak mawia pewien kaszubski mędrzec.Przecież nie chcecie aby Was ktoś budził o 6 rano.Precz z agentami Tomkami, precz z krwawym kaczorem ,chcemy być wolni i chcemy jeść taką sól jaką chcemy!
j
józef z.
tym ludziom którzy zarabiali grube pieniądze trując bez skrupółów innych ludzi za karę powinno się iskonfiskować cały majątek razem z domami nie oszczędzając nawet rodzin które musiały o tym wiedzieć i puścić ich w gaciach żeby to był przykład dla innych
d
danusia
Zawsze wydawało mi się, że jak kupuję coś w sklepie, to jest bezpieczne i pewne. Ze badaniem , sprawdzaniem, zajmują się odpowiednie służby, a jak kupuję coś na placu targowym, czy od znajomych czynię to na własne ryzyko. Ależ się myliłam !
k
krakus
W Polsce żeby być bezkarnym, trzeba odpowiednio dużo nakraść. Ukradniesz 1000 zł., czy nie zapłacisz jednego rachunku - masz na glowie sąd, komornika i Bóg wie kogo jeszcze. Ukradniesz miliony - nikt cię nie tknie. Przykładów na to są dziesiątki. choćby firma Sparrow i bezprzetargowe usługi dla banku 9czyli znany prezenter i obecna dyrektorka firmy odziezowej).
Wiec pamiętajcie: jak kraść to grubo!
h
henryk
Gdzie do przez tyle lat był Sanepid i inne instytucje kontrolne .Czyżby to była cicha zgoda , skandal.
X
XXL
Zarobili miliony narażając nasze zdrowie i życie, ale kasa im została. Mają na adwokatów, kaucje itp. Adwokaci sądowi wytłumaczą niską szkodliwość czynu i będzie uniewinnienie. Nie aresztowali ich, bo jeszcze pewnie wystąpiliby o odszkodowanie za czas spędzony w areszcie:)
Przykre , ale tak wygląda nasza rzeczywistość : aferzyści oszuści i krętacze mają się dobrze !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska