Śledczy uznali, że przekrętu przy wywozie gminnych śmieci w Lanckoronie nie było, a wójt gminy postępował w tej sprawie zgodnie z prawem.
Stowarzyszenie „Mieszkańcy Razem”, związane z lokalną opozycją, złożyło do Prokuratury Rejonowej w Wadowicach zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez gminnych urzędników.
Ich zdaniem wójt gminy Tadeusz Łopata, utrzymując zakład komunalny i wydając pieniądze m.in. na pensje jego pracowników, wyrzuca publiczne pieniądze w błoto i mógł tym samym przekroczyć swoje uprawnienia i działać niegospodarnie.
Śmieci od mieszkańców wywozi Gminny Zakład Budżetowy. Robi to na zlecenie spółki Empol. Zdaniem tych, którzy sprawę zgłosili śledczym, powoduje to niepotrzebne wydatki i poważne straty dla gminnego budżetu.
- Niepotrzebnie my, jako mieszkańcy płacimy drugi raz za to, co jest zadaniem spółki wynikającym z przetargu - przekonywał Krzysztof Chorąży, członek Stowarzyszenia.
Komisariat Policji w Kalwarii Zebrzydowskiej, pod nadzorem prokuratury, przeprowadził w tej sprawie dochodzenie. Przesłuchano m.in. członków stowarzyszenia oraz kierownika GZB.
„Mając na uwadze zebrane dowody, wydano postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa wobec braku znamion czynu zabronionego” - czytamy w uzasadnieniu prokuratury.
- Odwołamy się od tego orzeczenia - nie ustępuje Krzysztof Chorąży.