https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Szpital wini NFZ. Fundusz nie czuje się winny

Aleksander Gąciarz
Nowoczesny Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii należy do najbardziej deficytowych. Bardzo duża jest też skala nadwykonań
Nowoczesny Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii należy do najbardziej deficytowych. Bardzo duża jest też skala nadwykonań Aleksander Gąciarz
Stanowisko dyrekcji szpitala w Proszowicach jest jasne: bez dodatkowych pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia placówka popadnie w jeszcze większe tarapaty i nie będzie mogła się rozwijać. Odpowiedź udzielona przez NFZ nie daje jednak wielkich podstaw do optymizmu.

Wygląda to na klasyczne odbijanie piłeczki i przerzucanie się odpowiedzialnością. Najlepszym przykładem mogą być słynne już nadwykonania (świadczenia wykraczające poza przyjęty ryczałt), za które NFZ nie ma zamiaru płacić (choć wcześniej to robił), a których wartość w ubiegłym roku wyniosła 4 miliony złotych.

Brak tej kwoty oznacza dziurę w szpitalnym budżecie, którą wypełnić będzie niezmiernie ciężko. Władze Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ nie pozostawiają bowiem złudzeń: z ich stanowiska wynika, że zwrotu kosztów nadwykonań nie ma i nie będzie, gdyż nie pozwalają na to aktualnie obowiązujące przepisy. W praktyce oznacza to, że jeżeli szpital nie chce, by podobna sytuacja powtórzyła się w roku bieżącym, jesienią będzie musiał wprowadzić drastyczne ograniczenia przyjęć pacjentów. „Nie znam szpitala, ale draństwem NFZ jest brak zapłaty za udzielone świadczenia! Świadczenia wykonane, płatnik powinien zapłacić! To jest zwykłe oszukaństwo, wymuszenie usługi i nie zapłacenie. Ciekawe, czy gdyby ktoś z decydentów usłyszał, że niestety, proszę się za rok zgłosić z tym krwotokiem, bo limit z NFZ się skończył, to tak spokojnie by to przyjął?” - napisała na szpitalnym Facebooku Jola Loster.

Ale nadwykonania to tylko jeden z punktów spornych między dyrekcją szpitala a władzami NFZ. Nie od dziś wiadomo, że w szpitalnych planach było utworzenie nowych oddziałów: rehabilitacji, udarowego, potem kolejnych. „Miały to być oddziały dostosowane do potrzeb naszego regionu, gdzie wiele starszych osób boryka się ze schorzeniami, które leczone są na tego typu oddziałach. Na utworzenie nowych oddziałów potrzebny jest jednak dodatkowy kontrakt z NFZ na pokrycie kosztów ich prowadzenia” - czytamy w komunikacie dyrekcji SP ZOZ.

W NFZ twierdzą z kolei, że o tych planach dowiedzieli się dopiero podczas spotkania 27 lutego. „W tym miejscu należy zauważyć, że każda inicjatywa wymaga weryfikacji ze strony płatnika co do jej zasadności, efektywności a także potrzeb zdrowotnych populacji, poziomu zabezpieczenia świadczeń w województwie. Ponadto inicjatywy wymagają przede wszystkim zapewnienia ich finansowania, czego płatnik sporządzając plan zakupu oraz plan finansowy na 2019 r. nie przewidywał” - czytamy w stanowisku przesłanym do redakcji przez rzeczniczkę małopolskiego Oddziału NFZ Aleksandrę Kwiecień.

Polemika nie mogła też ominąć kwestii dalszego funkcjonowania Oddziału Ginekologiczno-Położniczego i Noworodków, którego przyszłość jest nadal niepewna. Po lutowym spotkaniu w NFZ komunikat kierownictwa szpitala nie napawa optymizmem: „Przekazane przez NFZ stanowisko, jeszcze bardziej pogarsza sytuację m.in. tego oddziału, ale także szpitala jako całości. Uważamy, że zadaniem Szpitala w Proszowicach, jak i wszystkich innych szpitali, jest przede wszystkim leczenie i ratowanie zdrowia lub życia naszych pacjentów, a nie tylko rozliczanie się na podstawie limitów i rachunku ekonomicznego” - czytamy.

Z kolei OW NFZ „wyraził zdziwienie” przekazanymi uwagami i przypomina, że świadczenia wykonywane na Oddziale Położniczym „w zdecydowanej większości mają charakter nielimitowany”. Padła jednak również zapowiedź, że skoro w związku z możliwą likwidacją zagrożona byłaby dostępność do świadczeń, NFZ zwróci się do szpitala o przekazanie wyjaśnień co do dalszego zabezpieczenia.

Ze stanowisk obu stron trudno wyczytać cokolwiek pozytywnego na temat przyszłości placówki. Na szpitalnej stronie internetowej co chwila zamieszczane są artykuły, z których wynika, że z podobnymi problemami borykają się małe szpitale w całym kraju. Dla pacjentów z Proszowic i okolicy to jednak żadna pociecha. Czy przyniesie ją zapowiadane przez NFZ „przeliczenie ryczałtu”, które ma nastąpić do końca marca? Wstępne zapowiedzi zmian taryf świadczeń potencjalnie mogą skutkować zwiększeniem ryczałtu natomiast jego skala i wartość nie jest jeszcze znana.

Deficytowe oddziały

Na lutowym posiedzeniu Komisji Zdrowia Rady Powiatu informację na temat sytuacji finansowej szpitala za 2018 rok przekazała główna księgowa Małgorzata Kowal. Dochody zostały wykonane na kwotę 48,116 mln zł natomiast koszty wyniosły 54,509 mln. Strata to 6,943 mln zł. Wynik dodatni (378 tys.) osiągnął tylko Oddział Wewnętrzny. Bilansował się Oddział Pulmonologii. Największe straty zanotowały Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii (prawie 2 mln) oraz Ginekologiczno-Położniczy i Noworodków (4,173 mln).

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Ania
Już zapomnieliście jak płakaliscie na panią dyrektor? Przecież w tamtym czasie nie liczyło się nic oprócz kasy. Nie liczyli się pacjenci ,ani pracownicy . To nie była oszczędność tylko chorobliwe i bezwzględne sknerstwo. Totalny brak empatii. Teraz jeśli chodzi o finanse jest niegospodarność . To tak z deszczu po rynnę. Jednak wybielanie pani dyrektor ,to przesada.
t
to mają co chcieli
Za tą sytuację odpowiada kilka osób które przyczyniły się do odwołania poprzedniej Pani Dyrektor. To jest ich wina.
B
Brawo !
Facet podszywający się pod pacjenta, wypisuje te bzdety pod każdym artykułem. On jest faktycznie chory z nienawiści do PIS-u.
D
Dobre zarządzanie
Tj. Przykład szpitala powiatowego dobrze zarządzanego. Jednak można ,tyko trzeba chcieć.
p
pacjęta
Nie jest w słuzbie zdrowia tak źle skoro jeszcze żyjesz i bzdury wypisujeszcz
C
Celina
Niestety ,ale taka sytuacja jak opisujesz trwa od lat. Różnica taka,że za poprzedniej władzy nie było 500 plus, 300plus i 13-stej emerytury. Twierdzenie,że w całej Polsce jest tak samo jest kłamstwem. Są szpitale powiatowe ,które wynegocjonowały korzystne warunki kontraktowe z NFZ i są dobrze zarządzane .Dlatego proszę nie uogólniać problemu.
p
pacjent
źle się dzieje w służbie zdrowia w całej Polsce, niedoinwestowane szpitale, oszczędzanie na pracownikach, niewystarczające kontrakty szpitali z NFZ to tylko kropla w morzu potrzeb polskiej służby zdrowia, ale co tam wolą mydlić ludziom oczy 500+, 300+, 13 dla emerytów zamiast inwestować w zdrowie! w szpitalach nie ma na nic pieniędzy, kolejki do lekarzy, wielomiesięczne terminy do specjalistów a szybka diagnoza onkologiczna to w praktyce czysta fikcja jak poważnie zachorujesz i nie ratujesz się samemu za własne pieniądze mam tu na myśli badania prywatne i wizyty prywatne to czekając na terminy w państwowej służbie zdrowia można umrzeć trzy razy czekając na wszystko w kolejkach!!!
J
Jerzy
Mam nadzieję, że NIK przychyli się pozytywnie do wniosku złożonego przez Pana prof Bernackiego i przeprowadzi kontrolę .
P
Pracownik
Twoje przemyślenia ,są smutne ,ale prawdziwe. Uważam jednak,że siedzieć cicho i czekać co będzie to żadne rozwiązanie. Jest nas spora grupa i każdy powinien zastanowić się co ja mogę zrobić w tej sprawie. Trzeba trzymać się razem, a nie mówić mnie to nie dotyczy,albo co ja mogę. W jedności siła! Jeszcze nie jest za późno, aby ratować szpital!
s
stach
Ke ma rację i Ty pracowniku też, żeby się szpital rozwijał trzeba było zwolnić dyrektora ds. lecznictwa, tu powinien być ktoś sprawniejszy w pozyskiwaniu nowych lekarzy i rozwoju. Pracownicy zastraszani nie mają za bardzo wyboru, cierpią i siedzą cicho bo to przecież jedyny jako taki zakład pracy w tym mieście, szkoda ludzi
P
Pracownik
Częściowo się z Tobą zgadzam. Po co tylko te wulgaryzmy.Jeśli zaś chodzi o byłą Panią Dyrektor to z całym szacunkiem,ale ta Pani nie rozwijała szpitala i nie była też obiektywna w ocenie pracowników. Atmosfera pracy pozostawiała wiele do życzenia. Wiem zaraz napiszecie ,a jak jest obecnie.Ten szpital nie ma szczęścia do rządzących. Pracownicy od lat zastraszeni, bojący się o miejsce pracy. Niskie wynagrodzenia personelu średniego. Brak perspektyw, niepewność . To wszystko wpływa na efektywność i atmosferę .Ponadto brak wsparcia ze strony przełożonych .
K
Kasia
Czy ktoś za to poniesie odpowiedzialność?
K
KE
Największym błędem zarządu powiatu było zwolnienie dyrektor, tylko Ona potrafiła trzymać finanse w ryzach, to Ona oddłużyła i wyprowadziła na prostą ten szpital. Obecne działania dyrekcji tak jakby celowo zadłużały ten szpital, a władze powiatu i te wszystkie społeczne komitety patrzą na to i nic nie widzą i nie słyszą. Trzeba być mistrzem świata by rozp....... to co było budowane i pielęgnowane przez pięćdziesiąt lat. Powinniście się wszyscy zakopać pod ziemię ze wstydu.
D
DIAGNOZA
Bardzo trafnie oddaje rzeczywistość Szpitala w Proszowicach .Ja przeczytałem .Polecam.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska