- U nas się o tym zapomina, a ja uważam, że to obok innych bardzo ważnych działań - takich jak pozyskiwanie środków zewnętrznych w celu dofinansowywania przez gminę wymiany pieców na ekologiczne, prowadzenie działań edukacyjnych i informacyjnych wśród mieszkańców, dotyczących zakazu spalania odpadów - kontrola palenisk jest konieczną formą walki ze smogiem - przekonuje proszowicki radny Dariusz Duchnowski.
Dodaje przy tym, że gmina posiada instrumenty do takiej walki w postaci Straży Miejskiej, która zgodnie z prawem może przeprowadzać kontrole palenisk. - Na posiedzeniu komisji rewizyjnej, na którym poruszany był między innymi temat Straży Miejskiej, zapytałem burmistrza, czy strażnicy miejscy mają upoważnienia do przeprowadzenia kontroli spalania odpadów. Tylko one umożliwiają wejście na teren posesji - mówi radny i przypomina, że upoważnienie takie wydaje się na podstawie ustawy Prawo ochrony środowiska. - Jak mi wiadomo strażnicy nie posiadają takich uprawnień i nie mieli ich w roku ubiegłym, więc na jakiej podstawie przeprowadzali kontrole. Pamiętajmy, że strażnicy mogą ponieść odpowiedzialność za przekroczenie uprawnień - mówi radny, który sam jest pracownikiem Straży Miejskiej w Krakowie.
Wielki smog w Krakowie, internauci próbują złapać oddech MEM...
Burmistrz Proszowic Grzegorz Cichy nie zgadza się z tymi zarzutami. Przekonuje, że poza pozyskiwaniem środków zewnętrznych w celu dofinansowania inwestycji zmniejszających niską emisję (wymiany kotłów w budynkach mieszkalnych, inwestycje w budynkach gminnych w tym termomodernizacje), prowadzeniem działań edukacyjnych i informacyjnych, prowadzone są również kontrole spalania odpadów. - Funkcjonariusze Straży Miejskiej posiadają do tego stosowne upoważnienia - zapewnia.
Na dowód tego na redakcyjny adres otrzymaliśmy kopię dokumentów wydanych w marcu 2017 roku. Są to upoważnienia do prowadzenia kontroli przez dwóch proszowickich strażników. - Prowadzone są kontrole pod kątem spalania odpadów i wyjaśniane są wszystkie interwencje zgłaszane przez mieszkańców. Doniesienia o spalaniu odpadów w większości jednak nie są potwierdzane. Dość często są to subiektywne (sąsiedzkie) donosy - informuje burmistrz Cichy.
Radny Duchnowski uważa jednak, że te działania są niewystarczające. W jego opinii kilkanaście kontroli przeprowadzonych w ubiegłym roku to zdecydowanie za mało. - Przykładem są inne straże gminne, nawet te małe, jak w Myślenicach, które walczą skutecznie z nielegalnym procederem zatruwania mieszkańców przez spalanie odpadów - tłumaczy i uzupełnia, że “tego typu forma działania jest kampanią informacyjną i prewencyjną wśród mieszkańców, bo strażnik - będąc na miejscu kontroli - informuje o szkodliwości spalania odpadów”.
Burmistrz z kolei zapewnia, że również w Proszowicach prowadzone są działania prewencyjne. Wykonują je nie tylko strażnicy, ale też pracownicy Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska, którzy posiadają podobne uprawnienia kontrolne. Burmistrz Grzegorz Cichy zwraca jednak uwagę, że wydobywający się z komina intensywny dym nie musi oznaczać spalania śmieci. - W czasie przeglądów w kilku przypadkach stwierdzono, że wydobywający się z komina “podejrzany” dym pochodzi ze spalania węgla, a bardzo silne zadymienie wynika z jakości węgla oraz faktu, że właśnie trwa proces rozpalania i w celu osiągnięcia temperatury włącza się dmuchawa - mówi.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Ze smogiem można walczyć. Oczyszczacze powietrza mogą usunąć do 99,97 proc. zanieczyszczeń
Autor: Agencja TVN, x-news