Pochód celników przeszedł przed Pałac Prezydencki, następnie protestujący wrócili przed KPRM.
Protest celników w Warszawie
Źródło: AIP/x-news
- Ministerstwo Finansów chce zlikwidować Służbę Celną. Poprzez zakłamanie, fałszywy przekaz dla mediów – mówi jeden z protestujących. Z tłumu słychać okrzyki: "Stop likwidacji Służby Celnej", "Służba Celna gwarantem dobrej zmiany". Manifestujący trzymają w rękach polskie flagi.
Celnicy żądają wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego poprzez objęcie obecnych funkcjonariuszy emerytalnym systemem zaopatrzeniowym służb mundurowych oraz zaprzestania szkalowania dobrego imienia Służby Celnej. Uważają, że opinii publicznej przekazywane są nieprawdziwe informacje w zakresie wykonywanych zadań, osiąganych wyników oraz przekazywanych wpływów do budżetu.
CZYTAJ TAKŻE: Protest celników? Kolejki i paraliż na naszej wschodniej granicy
Protest jest odpowiedzią na projekt Ministerstwa Finansów. Przewiduje on połączenie Służby Celnej, Administracji Podatkowej oraz Urzędów Kontroli Skarbowej i utworzenie nowej instytucji - Krajowej Administracji Skarbowej. Nowy urząd miałby dysponować m.in. jednym systemem informatycznym, usprawniającym kontrolę podatników. Celnicy obawiają się, że doprowadzi to do masowych zwolnień w ich grupie zawodowej i zastąpienie jej pracownikami skarbowymi.
Podkreślają, że reforma KAS doprowadzi do rozwoju szarej strefy, zmniejszenie wpływów do budżetu państwa, zalew rynku towarami pirackimi, niebezpiecznymi z uwagi na życie i zdrowie ludzi oraz chaos organizacyjny.
Już w poprzedni weekend celnicy wyrażali swoje niezadowolenie. Poprzez strajk włoski kilka przejść granicznych m.in. w Bezledach i Koroszczynie było zakorkowanych. Funkcjonariusze szczegółowo sprawdzali każdy pojazd. Tworzyły się kilkukilometrowe korki a pasażerowie czekali na odprawy nawet kilkanaście godzin.