https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protest przeciwko wstrząsom pod starostwem w Chrzanowie. Ludzie mają dość budzenia się w nocy i popękanych ścian. Zobacz zdjęcia

Sławomir Bromboszcz
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Kilkadziesiąt osób wzięło udział we wtorek (24 września) w proteście przeciwko wstrząsom generowanym przez działalność Zakładu Górniczego "Janina" w Libiążu. Mieszkańcy gmin Babice, Chrzanów i Libiąż mają dość uciążliwości. Na ręce starosty chrzanowskiego Bartłomieja Gębali złożyli swoje postulaty. Liczą na wsparcie samorządowców w rozwiązaniu problemu.

Protest przeciwko wstrząsom pod starostwem w Chrzanowie. Ludzie mają dość budzenia się w nocy i popękanych ścian

Mieszkańcy powiatu chrzanowskiego działający w ramach grupy "Solidarni przeciw wstrząsom" po raz drugi zorganizowali protest. Tym razem jednak nie spotkali się pod bramami kopalni w Libiążu, lecz budynkiem starostwa w Chrzanowie. W ten sposób postanowili zwrócić uwagę opinii publicznej na problem oraz złożyć na ręce starosty chrzanowskiego oraz przewodniczącego rady powiatu swoje postulaty i poprosić o podjęcie działań mających na celu doprowadzenie do rozwiązania tego problemu.

Wstrząsy niszą dobytek naszego życia oraz negatywnie wpływają na nasz spokój psychiczny. Władze kopalni wykazują się brakiem empatii w stosunku do mieszkańców. Pomimo wielokrotnych zapewnień, że wstrząsy ustaną problem wraca, w ostatnich tygodniach z wyjątkową częstotliwością i siłą. To nie powala nam normalnie żyć - mówi Mariusz Gajewski, inicjator akcji protestacyjnej.

Ludzie wybudzani są ze snu w ciągu nocy, dzieci budzą się z płaczem, niektórzy mają stany lękowe. Sytuacja odbija się na zdrowiu i psychice ludzi, ale zdaniem wielu także na nich dobytku. Wskazują, że wstrząsy powodują pękanie płytek, krzywienie się futryn, a nawet pęknięcia ścian. Ludzie w obliczu braku efektów dialogu z władzami kopalni postanowili zwrócić się do władz samorządowych. Liczą na większe zaangażowanie z ich strony w rozwiązanie problemu.

Władze samorządowe powinny reprezentować interes mieszkańców. Dotychczasowe działania były niewystarczające, nie przyniosły efektów. Złożyliśmy na ręce starosty nasze postulaty - dodaje Mariusz Gajewski.

Ludzie domagają się objęcia całego powiatu chrzanowskiego strefą wpływu szkód górniczych, co ułatwiłoby mieszkańcom uzyskanie odszkodowań, wzmożonej kontrole rozszczelnienia instalacji gazowych i wodociągowych spowodowanych wstrząsami, zaopatrzenie budynków mieszkalnych w czujniki tlenku węgla, przygotowania opracowania wpływów kopalni na warunki hydrologiczne zmieniające się pod wpływem obniżenia ternu, powołania niezależnego rzeczoznawcy do spraw odszkodowań z akceptacją mieszkańców oraz wykonania badań psychologicznych wpływu wstrząsów na zdrowie mieszkańców. Chcą także stworzenia niezależnej sieci urządzeń rejestrujących wstrząsy nas strefą wydobycia.

Protest przeciwko wstrząsom pod siedzibą Starostwa Powiatowego w Chrzanowie
Protest przeciwko wstrząsom pod siedzibą Starostwa Powiatowego w Chrzanowie Sławomir Bromboszcz

Mieszkańcy od lat podważają dane dotyczące siły wstrząsów. Ich zdaniem działalność kopalni mocniej oddziałuje na ich domy, mieszkania niż jest to podawane. Czynione były starania o zwiększenie liczby urządzeń AMAX, które je monitorują na terenie gminy Babice, co zdaniem mieszkańców miało wpłynąć na poprawę dokładności pomiarów. Kopalnia uznała jednak, że w tym rejonie liczba urządzeń jest wystarczająca. Gmina Babice jako pierwsza zdecydowała się na montaż na swoim terenie urządzeń pomiarowych, które mają być obsługiwane przez niezależną firmę. Pomiary mają ruszyć w połowie października. Ludzie chcieliby, aby takie urządzenia stanęły także w innych gminach.

Starosta chrzanowski Bartłomiej Gębala spotkał się z protestującymi. Zadeklarował chęć współpracy i włączenie się starostwa w dialog pomiędzy mieszkańcami a władzami kopalni. Pierwsza okazja ku temu będzie już w czwartek (26 września), gdyż temat ma zostać poruszony podczas posiedzenia komisji bezpieczeństwa. Będą na niej obecni przedstawiciele kopalni, zaproszeni zostali także przedstawiciele mieszkańców.

Odbyło się już kilka spotkań z przedstawicielami kopalni, jednak nie przyniosły one żadnych efektów. Chcemy wierzyć, że tym razem będzie inaczej. Teraz jest czas, by walczyć o dobytek naszego życia. Skoro teraz kopalnia nie chce wypłacać odszkodowań, to tym bardziej tego nie zrobi po zakończeniu fedrowania, likwidacji zakładu - puentuje inicjator akcji protestacyjnej.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska