Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed smogiem uciekamy do domu. Obowiązującego prawa nie znamy

Grzegorz Skowron
fot. Andrzej Wiśniewski
Dostrzegamy, że samorządy informują o alarmowych poziomach zanieczyszczeń i wprowadzają darmową komunikację miejską, ale nie wiemy, że uchwalono restrykcyjne przepisy dotyczące ogrzewania węglem i wciąż domagamy się ich wprowadzenia.

Tak wynika z badania „Smog i co dalej?” przeprowadzonego przez firmę badawczą Ośrodek Ewaluacji. Ankiety z pytaniami dotyczącymi zachowań podczas alarmów smogowych i wiedzy o działaniach antysmogowych wypełniło ponad 600 osób interesujących się problemem zanieczyszczenia powietrza.

Zaskakiwać może to, że tylko 2 proc. z nich zauważyło, iż wprowadzono surowe normy dotyczące ogrzewania, choćby zakaz palenia węglem w Krakowie, czy zakaz palenia odpadami węglowymi w całej Małopolsce. A z drugiej strony ponad połowa domaga się ich wprowadzenia i częstszych kontroli tego, czym palimy w piecach.

Sporą część badanej grupy stanowili mieszkańcy Krakowa i Podhala. Małopolska ma już restrykcyjne uchwały antysmogowe, ale ankietowani o nich nie wspominali. Może to wynikać z faktu, że badania przeprowadzono w styczniu, kiedy całą Polskę zaatakował smog i w mediach najczęściej informowano o przekroczeniu dopuszczalnych norm zanieczyszczeń i bezpłatnych przejazdach komunikacją w Warszawie i Krakowie.

- Ale prawda jest też taka, że choć uchwalono restrykcyjne przepisy antysmogowe, do wielu osób wciąż to nie dotarło - mówi Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego. - Rozmawiałem ostatnio z właścicielem składu węglowego w okolicy Suchej Beskidzkiej i on nie wiedział, że od lipca nie będzie mógł już sprzedawać mułów i flotów węglowych - dodaje.

Za to aż dla 92 proc. badanych smog to poważny problem. Tylko jedna osoba uznała, że informacje na ten temat to propaganda. Wiemy też, gdzie szukać takich informacji, choć jednym z najczęściej powtarzających się postulatów jest wyznaczenie jednego miejsca, w którym byłyby jasne i czytelne komunikaty o zanieczyszczeniach dla całej Polski, poszczególnych województw i miejscowości.

Najczęstszym sposobem obrony przez smogiem jest ograniczenie wyjść z domu. Tak podczas alarmowych poziomów zanieczyszczeń zachowuje się aż 71 proc. pytanych osób, a 9 proc. twierdzi, że w ogóle wtedy nie wychodzi na zewnątrz. Kolejne 55 proc. nie wietrzy mieszkań podczas smogu. A 19 proc. deklaruje, że wyjeżdża tam, gdzie jest czyste powietrze.

W masce antysmogowej chodzi 15 proc. Ten wynik można uznać za zawyżony, bo ankietowani to osoby zainteresowane problematyką smogu, a więc bardziej świadome jego konsekwencji niż przeciętny obywatel. Tak samo przesadzone są dane, że aż 10 proc. Polaków ma w mieszkaniu urządzenia do filtrowania powietrza. Częściej używają je rodziny z dziećmi, samotni kupują raczej maski antysmogowe.

***

Co robisz, by chronić się przed smogiem?

71 proc.
Ograniczam wychodzenie z domu

55 porc.
Nie wietrzę mieszkania

19 proc.
Wyjeżdżam tam, gdzie powietrze jest czyste

15 proc.
Chodzę w masce

15 porc.
Mam dużo roślin

15 proc.
Nie podejmuję żadnych dodatkowych działań

10 proc.
Filtruję powietrze w mieszkaniu

9 proc.
W ogóle nie wychodzę z domu, gdy normy są przekroczone

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przed smogiem uciekamy do domu. Obowiązującego prawa nie znamy - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska