Zakupowe szaleństwo na tyle ogarnęło krakowian, że spowodowało poważne utrudnienia na ulicach naszego miasta. Wiele dróg w jest kompletnie zakorkowanych. Najgorszej sytuacja wygląda w pobliżu galerii handlowych, gdzie tłumy mieszkańców miasta kierują się po kupno świątecznych prezentów.
O godz. 16:30 najgorzej było na ulicach Powstańców Wielkopolskich, Nowohuckiej, Saskiej, Kuklińskiego, Klimeckiego, Ofiar Dąbia i Stoczniowców.
Wypadek na A4. Gigantyczne korki na obwodnicy Krakowa
...obyś nazistowsko-nacjonalistyczny bandyto nie doczekał jutra....obyś zdechł w swym zapyziałym blokowisku...
m
m
Miłość bliźniego i szacunek do innych w pełnej krasie:-) A to Polska właśnie....
"artykuł"
trzy zdania, z czego jedno z błędem i 44 zdjęcia do przeklikania,
i właśnie ze względu na taki gó*niany poziom nie wyłączę adblocka
K
KCH
Pamiętajcie Krakusy smog był i będzie.
K
Krak
Gdyby to "mieszkańcy Krakowa" byli na zakupach, jak sugeruje GK, ruch byłby znikomy. Tymczasem 90% w tych gigakorkach to mieszkańcy: polasia, lubelszyczycny, podkarpacia, śląska i oczywiście wszystkich wiosek wokół Krakowa, tj. KWI, KMY, KWA, KTA, KMI, KPR, itd. Ościenni wieśniacy albo są w galeriach i paraliżują miasto, albo siedzą w swoich chatach i dokładają węgla do pieca robiąc nam smog. Już nie wiadomo co gorsze. Wybudowali im galerie na wsiach, ale nie korzystają, bo okazało się, że rzeczy kupione w galerii w Krakowie są bardziej lansiarskie niż to samo kupione w wiejskiej galerii w Bochni,=.
