
Zobaczcie przepisy na dawne potrawy i ich nowoczesne wydania.

Zupa kminkowa
Receptura oryginalna:
Dwie łyżki masła, drobno pokrajaną marchew, seler i pietruszkę, dwie łyżki kminku podsmażyć chwilę, wsypać 4 łyżki mąki i smażyć aż zżółknie. Zalać wodą, mieszając zagotować. Pół godziny gotując posolić, zarumienić cukrem palonym, przecedzić przez serwetkę i wygrzaną dobrze wlać do wazy. Osobno podać grzaneczki uszatkowane i usmażone na maśle.
A. Teslar, Kuchnia polsko-francuska, Kraków 1910
Nowoczesna interpretacja receptury autorstwa Pawła Serafina, szefa kuchni Akademii Inspiracji MAKRO w Warszawie:
marchew – 2 szt.
seler – 1 szt.
pietruszka – 1 szt.
masło – 40 g
kmin – 20 g
mąka – 200 g
chleb na grzankę
sól do smaku
Sposób przygotowania:
Warzywa tniemy w równą niedużą kostkę. Szklimy je delikatnie na maśle, dodajemy kmin i podlewamy 600 ml wody. Gotujemy delikatnie około 40 minut. Mąkę łączymy z taką ilością wody, aby powstały kładzione kluski, które zanurzamy bezpośrednio w zupie. Całość doprawiamy solą. Opcjonalnie serwujemy z grzanką z chleba.

Zupa z korbala (dyniowa)
Receptura oryginalna:
Pokrajać 1 funt żółtego korbala w kawałki, zerżnąć skórę i wyjąć miękkie wnętrze, i ugotować na miękko we wodzie. Wodę odcedzić, korbal utrzeć, aby kawałków nie było, wlać na powrót wodę, dodać ½ litra mleka i zasypać kruszonkę, ugniecioną z ½ szklanki pszennej mąki i wody. Można też wrzucić 5 sparzonych i drobno pokrajanych migdałów, a zupa nabędzie bardzo dobrego smaku.
Nauka gotowania do użytku ludu polskiego, 1915, wyd. i oprac. J. Dumanowski i M. Mazurkiewicz, Grudziądz 2012
Nowoczesna interpretacja receptury autorstwa Dżennety Bogdanowicz, szefowej kuchni Agroturystyki Tatarskiej Jurty w Kruszynianach:
1 kg dyni
l wody
1 l mleka
1 jajko
sól, cukier, pestki dyni lub rodzynki
Sposób przygotowania:
Dynię obrać ze skóry, pokroić w kostkę, ugotować do miękkości w litrze wody, dodając szczyptę soli (do smaku). Po ugotowaniu odcedzić, poddusić, dolać litr mleka i zagotować. W międzyczasie zrobić zacierkę ze szklanki mąki, jajka, wody i szczypty soli. Tak przygotowaną zacierkę zarzucić na gotującą się zupę, gotować jeszcze chwilę, doprawić do smaku solą i cukrem. Zdjąć z ognia, nalać na talerz, posypać uprażonymi pestkami dyni lub rodzynkami.

Sznycle w jajku i bułce
Receptura oryginalna:
Ubić sznycle, osolić, utarzać najprzód w mące, potem zmaczać w jaju rozmąconym, a wreszcie w bułce tartej i smażyć na gorącym smalcu lub maśle, najprzód na jedną stronę, potem na drugą. Podczas smażenia wstrząsać brytfanną lub patelnią, aby się równo rumieniły. Są rozmaite sposoby przyrządzania sznycli: szpikowane sznycle, sznycle z sosem z kwaśnej śmietany, z papryką, do tych dodaje się masła, cienko usiekanej cebuli i papryki, a wreszcie kwaśnej śmietany, w której sznycle mają się zagotować.
Inne wersje:
Sznycle z papryką: Usmażyć cebulę pokrajaną w plasterki w maśle, potem podsmażyć prędko ubite i osolone sznycle na obie strony, dodać papryki i śmietany, zagotować ze sznyclami i podać z makaronem, ziemniakami, kluskami itd.
M. Gruszecka, Ilustrowany kucharz krakowski, Kraków 1892
Nowoczesna interpretacja receptury autorstwa Jakuba Reszki, szefa kuchni restauracji ORZO w Poznaniu:
Sznycel:
schab – 300 g
karkówka – 300 g
panko – 500 g
cebula charlotte – 4 szt.
ser bundz – 200 g
smalec – 200 g
sól
pieprz
Topinambur gratin:
topinambur – 1,5 kg
śmietana 36% – 1l
jajka klasy 0 – 4 szt.
sól, pieprz biały
zioła prowansalskie
Biała kapusta zakwaszana:
biała kapusta – 1 szt.
limonka – 5 szt.
marchew – 2 szt.
natka pietruszki – 1 pęczek
Sos miso:
czosnek – 4 ząbki
imbir – 20g
chili – 5 g
suszone sardynki – 10 g
kombu – 10 g
miso pasta jasna – 40 g
cukier – 15 g
kakao – 10 g
Sposób przygotowania:
Sznycel: wykrojone kawałki mięsa, które powinny ważyć po 70 g, sklepujemy w sznycla, a w środku umieszczamy nasz farsz (bundz i prażona cebula) w postaci płaskiej, oprószamy solą i pieprzem. Następie panierujemy sznycla w panko i smażymy w głębokim tłuszczu (smalec) około 4 minuty, odsączamy nadmierną ilość tłuszczu ręcznikiem kuchennym.
Sos miso: smażymy czosnek, imbir oraz chili pokrojone w kostkę. Dodajemy wodę, w której wcześniej trzymaliśmy kombu oraz suszone sardynki. Gotujemy 15 minut. Wyciągamy kombu. Skręcamy ogień tak, by nie przekroczył temperatury 80 stopni Celsjusza. Dodajemy miso, cukier, kakao. Wyrzucamy sardynki. Sos doprowadzamy do gęstej konsystencji.
Biała kapusta zakwaszana: kapustę bardzo drobno siekamy, zalewamy sokiem z limonki, dodajemy siekaną pietruszkę oraz tartą marchew. Wszystko łączymy i odstawiamy, żeby się przegryzło na około 20 minut.
Topinambur gratin: topinambur myjemy i według uznania obieramy lub pozostawiamy go w skórce. Dokładnie osuszamy i kroimy w bardzo cienkie i równe plasterki.
Żaroodporną formę smarujemy masłem lub olejem. Na dnie układamy pojedynczą warstwę topinamburu, tak aby poszczególne plasterki lekko na siebie zachodziły. Doprawiamy odrobiną soli. Układamy kolejną warstwę i ponownie solimy. Czynność powtarzamy do wyczerpania całego topinamburu. Do śmietany dodajemy zioła prowansalskie i szczyptę pieprzu. Dokładnie mieszamy, zalewamy topinambur.
Naczynie przykrywamy folią aluminiową. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni Celsjusza przez 25 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 180 stopni Celsjusza, ściągamy folię. Pieczemy bez przykrycia kolejne 20–25 minut. Podajemy od razu po przygotowaniu.