Taką decyzję z mieszanymi uczuciami przyjął trener żużlowców Tauronu Azotów Marian Wardzała.
- W najbliższym czasie czeka nas żużlowy maraton. W czwartek 24 czerwca jeździmy z Włókniarzem w Częstochowie, w niedzielę rewanżowy mecz z Betardem we Wrocławiu. 1 lipca czeka nas kolejny zaległy mecz z Polonią w Bydgoszczy, trzy dni później wyjazd do Gorzowa na mecz ze Stalą - informuje trener.
Do tego dochodzą jeszcze występy w zawodach młodzieżowych i turnieje eliminacyjne do IMŚ juniorów i Mistrzostw Europy.
- Szczęściem w nieszczęściu jest to, że w przełożonym meczu z Unibaksem prawdopodobnie będzie miał szansę wystąpić Martin Vaculik. Słowak przeszedł już operację kontuzjowanego obojczyka we własnym kraju i ponoć robi wszystko, aby 26 czerwca wystąpić w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów - dodał trener.
Po kontuzji powrócił do drużyny Duńczyk Jesper Monberg. Jego aktualną formę zamierzał sprawdzić na sobotnim treningu Marian Wardzała. Niestety, z powodu aury znów do tego nie doszło i aktualna dyspozycja Monberga jest nadal wielką niewiadomą.
Z przełożenia meczu... cieszyli się też torunianie. Otóż podczas sobotniego Grand Prix Polski na Moto Arenie groźny upadek miał ich zawodnik Chris Holder. Pierwszy komunikat mówił nawet o złamaniu ręki. Ostatecznie skończyło się na potłuczeniach, ale udział w niedzielnym meczu był wykluczony.
Powody do zadowolenia mają kapitan "Jaskółek" Sebastian Ułamek i junior Szymon Kiełbasa. Na torze w Lublanie obaj wywalczyli awans do finałów Mistrzostw Europy, które 4 września rozegrane zostaną w Tarnowie. "Seba " był jednym z głównych faworytów, awans Szymona Kiełbasy jest natomiast miłą niespodzianką.
Turniej wygrał Matej Zagar. Zdobył 14 punktów. W dodatkowym biegu o prymat pokonał Sebastiana Ułamka. W biegu o trzecie miejsce Szymon Kiełbasa zwyciężył Juricę Pavlica.