https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Przepraszam, że przeszkadzam...". Rodziny rosyjskich żołnierzy dzwonią na ukraińską infolinię

Małgorzata Puzyr
fot. photo.unian.net/ Ratyński Wiaczesław
„Przepraszam, że przeszkadzam, dzwonię w sprawie mojego brata”, "Masz jakieś informacje o moim mężu?", „Witam, czy to jest miejsce, w którym mogę dowiedzieć się, czy dana osoba żyje?” - to fragmenty nagrań audio wykonanych na infolinię ukraińskiego rządu.

Matki i ojcowie, żony, rodzeństwo i inne, zaniepokojone losem Rosjan wysłanych do walki z Ukrainą, osoby desperacko próbują dowiedzieć się czegokolwiek o swoich bliskich.

W nagraniach udostępnionych CNN przez ukraińskich urzędników obsługujących gorącą linię, desperacja i niepewność w głosach rozmówców rzuca światło na to, jak bardzo Kreml kontroluje i ogranicza komunikację na temat wojny.

Nagrania wskazują, że wielu rosyjskich żołnierzy wydawało się nie wiedzieć, jakie były plany rządzących i dlaczego zostali wysłani na teren Ukrainy.

Od czasu rozpoczęcia inwazji, 24 lutego, w sieci pojawiło się wiele filmów, pokazujących ukraińskich cywilów i żołnierzy, którzy pozwalają rosyjskim żołnierzom dzwonić do domów i rozmawiać z rodzicami.

Infolinię „Wracaj z Ukrainy żywy” założyło ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które uznało, że inicjatywa ma charakter zarówno humanitarny, jak i propagandowy.

Przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy utworzyli też specjalną stronę internetową, na której można znaleźć informacje o zabitych i schwytanych żołnierzach rosyjskich na terenie Ukrainy od początku okupacji. Na stronę trafiają zdjęcia i filmu, które docierają do resortu z pola bitwy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka "SE". Kandydaci w bezpośrednich starciach

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska