Gwizdoń i Guzik dzisiejszym występem wyraziły się jasno: nie powiedziałyśmy w sporcie ostatniego słowa! Magdalena debiutowała w Pucharze Świata w 1995 roku, Krystyna 7 miesięcy temu przeszła operację barku, miała bardzo zakłócone przygotowania do sezonu (podobnie jak Gwizdoń - będąc poza polską kadrą A) - okazuje się jednak, że wciąż to one mogą być lokomotywami naszego biathlonu.
Szansę na wysokie lokaty w mroźnym Oberhofie dały sobie dzięki bezbłędnym strzelaniom. Magda na trasie spisała się lepiej od koleżanki (wygrała z nią o 20 sekund), ale w przypadku Guzik to też był najlepszy bieg w tym sezonie. Na mecie uśmiechnęła się, pomachała na kamery.
W sobotę będzie najpierw kibicować mężowi (Grzegorz był w czwartek w sprincie 26. - to jego najlepszy występ w życiu), a następnie sama ruszy na trasę pościgu. Dzięki dzisiejszym startom Guzik i Gwizdoń przystąpią do niego z szansami na kolejną solidną punktową zdobycz. W biegu na dochodzenie wystąpi też Monika Hojnisz, która dziś była 31.
Wyprzedziła m.in. Darię Domraczewą. Białoruska gwiazda dzisiejszym startem zaczęła sezon. 1 października 2016 roku urodziła córkę Ksenię, której tatą jest najwybitniejszy biathlonista wszech czasów, Ole Einar Bjoerndalen.
Planująca też powrót do sportu mama bliźniaków Weronika Nowakowska pogratulowała Magdalenie Gwizdoń i Krystynie Guzik.
Bieg na 7,5 km: 1. Gabriela Koukalova (Czechy) 22.28,5 (0 rund karnych), 2. Kaisa Makarainen 21,3 (2), 3. Marie Dorin-Habert (Francja) 24,0 (1)... 8. Magdalena Gwizdoń 56,4 (0), 11. Krystyna Guzik 1.16,2 (0), 31. Monika Hojnisz 1.53,1 (1), 70. Kinga Mitoraj 3.37,8 (3), 86. Anna Mąka 5.12,3 (3).
Follow https://twitter.com/sportmalopolska