https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Psychiatrzy alarmują: samobójstwa i alkoholizm plagą Podhala

Halina Kraczyńska
Zdaniem dr. Koszewskiej jedni w stanach depresji uciekają w alkoholizm. Inni wybierają samobójstwo
Zdaniem dr. Koszewskiej jedni w stanach depresji uciekają w alkoholizm. Inni wybierają samobójstwo Tomasz Mateusiak
Zatrważająca liczba samobójstw, alkoholików i psychoz alkoholowych, zaburzeń psychicznych... taką pesymistyczną diagnozę postawili psychiatrzy mieszkańcom powiatu tatrzańskiego. Jak podkreśla dr Iwona Koszewska z Fundacji Cumulus, która trzy lata badała nasz region, jest on specyficzny, jeśli chodzi o zaburzenia psychiczne. Powód? Raczej nie oskarżany przez wszystkich wiatr halny, a niewykryte depresje.

Życie na Skalnym Podhalu nigdy nie należało do łatwych. Nieurodzajna ziemia, niesprzyjająca plonom pogoda powodowała niespotykaną gdzie indziej w Polsce biedę. Ta jednak nauczyła górali, że muszą z nią sami sobie dawać radę.

- Tak jest do dzisiaj. Wszyscy myślimy, by "cosi na cornom godzine odłozyć" - podkreśla Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański. - Dlatego górale są zaradni, przedsiębiorczy, zakładają swoje firmy, rozkręcają interesy i liczą w tym tylko na siebie. A to jest duże obciążenie. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy konkurencja wszędzie jest duża, klient wymagający, czasem do tego dochodzą kredyty, nic więc dziwnego, że czasem ludzie nie wytrzymują...

Efekt? W ciągu ostatnich lat, jak twierdzi dr Koszewska, aż 117 mieszkańców powiatu tatrzańskiego odebrało sobie życie. Średnio jest do 20 osób rocznie. Jeszcze kilka lat temu samobójcami zazwyczaj byli mieszkańcy Zakopanego, ostatnio jednak coraz częściej na ten desperacki czyn decydują się też mieszkańcy wsi. Największą grupę stanowią tu młodzi ludzie do 18 roku życia oraz starsi po 65.

- Te wskaźniki są dwa, a nawet bywały lata, że trzy razy wyższe niż średnia krajowa - podsumowuje dr Koszewska. - Niestety, o wiele większe są też w powiecie tatrzańskim problemy z nadużywaniem alkoholu.

Jak twierdzi psychiatra, zatrważające jest jednak to, że mieszkańcy częściej niż gdzie indziej w Polsce w piciu alkoholu dochodzą do stanów delirycznych i różnego rodzaju zaburzeń.

Doktor Koszewska przeanalizowała przyczyny tych zjawisk. Odmitologizowuje tu wiatr halny, którego wpływ - jej zdaniem - jest wyolbrzymiany. Klimat może tu tylko być dodatkowym czynnikiem wpływającym na nasze samopoczucie. Stawia ona własną tezę na temat przyczyn samobójstw i alkoholizmu.

- Na Podhalu ciągle depresja jest mało rozpoznawalna. A moim zdaniem część osób leczy ją alkoholem, a część wybiera inne wyjście samobójstwo - mówi psychiatra.

Jak rozpoznać u siebie depresję?
Zaczyna się zupełnie niewinnie. Nic nas nie cieszy, nawet gdy mamy udane życie. A potem przychodzi lęk. Boimy się o wszystko. Powoli pogrążamy się w apatii. Nie chce się nam sprzątać, iść do pracy, z dziećmi na spacer, zrobić zakupów... Potem te codzienne proste czynności, które wykonujemy od lat, stają się tak trudne, że praktycznie nie do wykonania. Coraz częściej zaczynamy myśleć, że jesteśmy do niczego, nic w życiu nie osiągnęliśmy i nic już nie zdobędziemy. Siedzimy całymi godzinami bezradnie na wersale, nie możemy spać, jeść, coraz bardziej zamykamy się w sobie... Wtedy koniecznie trzeba zgłosić się do specjalisty. W Zakopanem działa Centrum Interwencji Kryzysowej przy ul. Makuszyńskiego 9.

Ile zarabiają małopolscy lekarze, pielęgniarki i aptekarze? Sprawdź listę płac

Zagłosuj na Najbardziej Wpływową Kobietę Małopolski
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zarżnęli znajomego scyzorykiem dla 80 zł
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Pawła Kołodzieja jeszcze nikt nie pokonał. Jak będzie teraz?

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Góral po depresji
Depresje i alkoholizmu (lub raczej wyższa niż u "Lachów" podatność na to) to nie jest wina przejściowych kłopotów (jakichkolwiek) ani tym bardziej wiatru halnego (kto wymyślił taką bzdurę ! ludzie, ogarnijcie się!) Myślicie że np. poza Podhalem czy Beskidem ludzie nie pobrali tych cholernych lichwiarskich pożyczek!? Miałem dość głęboką depresję to swoje wiem, różne myśli mi chodziły wtedy po głowie. Wyszedłem z depresji w najbardziej krytycznym momencie (nawet nie wiem jak to wam wytłumaczyć, po prostu miałem duużo szczęścia i pewien dziwny zbieg okoliczności) UCIEKŁEM ŚMIERCI SPOD KOSY. Teraz mam tylko tako cośik co ponoć sie nazywa "anhedonia" - życie mnie niespecjalnie cieszy ale żyję. Nie pije bo jak siedne do czegokolwiek mocniejszego niż piwo to mi cięzko przestać ale alkoholikiem nie jestem. Wiem też że na jedno i drugie jestem bardziej podatny niż np. moi znajomi nie-górale bo wychowałem się poza naszą małą ojczyzną - i to mnie zresztą skłoniło do poszukiwań, świadomość że niby żyję we własnym kraju ale nie jestem do końca u siebie. Kończe teraz studia, siedze w UK bo w Polsce marnie, prowadzę też własne poszukiwania naukowe.

Sprawa z tymi problemami jest o wiele bardziej skomplikowana, do nich można też dodać - zaburzenia masy ciała (nienormalnie chudy/ gruby) choroby układu kostnego, zębów. Tu nie chodzi o jednostki ale o POPULACJE - w tej skali to trzeba porównywać. Po prostu niektóre mają nieco inny genetyczny "makeup", nieco inne pochodzenie etniczne niż całość populacji w skali której coś porównujemy. Przykłady: Anglia - Szkoci, USA- Indianie, Ruskie - Ewenki (ok, to już skrajny przykład, tam to generalnie rozpacz i upadek). W przypadku górali i reszty ludności Polski jest podobnie. Ci którzy mają podobne problemy to z reguły ludzie których przodkowie odżywiali się mięsem i mlekiem, a okoliczności zmusiły ich do przejścia na typowo rolniczą dietę i zetknęli się z mocnymi alkoholami. Nasi przodkowie zarzucili tradycyjny pasterski tryb życia i sposób odżywiania się nieco ponad sto lat temu, do tego "z dołu" mniej więcej w tym samym czasie przyszły żydy i zaczęły masowo sprzedawać ludziom wódkę. Efekty były katastrofalne - poczytajcie relacje o ludziach, co byli w stanie zrobić w delirium. Popełniali też samobójstwa - jedni wieszali się, inni np. skakali w przepaści. Kultura góralska podupadłą, zatraciła wtedy wiele ze swoich oryginalnych cech. Kościół walczył z pijaństwem jak mógł, podobnie jak niektórzy bardziej oświeceni ludzie - ale problemów nigdy nie udało się do końca wyeliminować.

Konkluzja - to geny. I niedostosowany do nich tryb życia i sposób odżywiania się. Mnie np. taaka typowo polska dieta z małą ilością produktów mlecznych (najzdrowsze mleko - kozy i owce, nie od krowy) średnio służy, natomiast angielska w której prawie w ogóle ich nie ma to już w ogóle. Jestem zły i czasami to najchętniej bym komuś przyłożył, czasem ciężko mi zasnąć. Dobrze jeszcze że w UK mogę pojść do sklepu do Pakisa po ser feta lub "halal cheese" czy jak tam zwał.

Tak jak kiedyś powiedzioł Gąsienica-Makowski trzeba odbudować pasterstwo transhumacyjne - ponoć hale są i zarastają. Tak to oprócz zdrowego jedzenia i praca by była i kasa. Albo, ujmując prościej ludziom co nie dbają o tradycje swych przodków bądź przyjmują tylko coś co się im podoba - po prostu się nie wiedzie...
C
Cudownie uzdrowiona
Jeżeli ktoś chce się szybko wyleczyć z depresjii to niech idzie najpierw do lekarza psychiatry, najlepiej do prywatnego a potem na komisje ZUS. KoMiSjA od drzwi zna diagnozę .Kombinator bo leczy się prywatnie , zdrowy zdolny do pracy. a to ,że po 3 dniach denat to nie depresja to niechciało się żyć.+
j
jack
Provident,Chwilówka, komornik na wypłacie i żyć się nie chce
b
baca
HALNY!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska