Tatry. Niedźwiedzie wybudzają się z zimowego snu
- Zaczęły się już rodzić młode i cała reszta musi zatroszczyć się, aby w ulu zachować odpowiednią temperaturę - tłumaczy Krzysztof Zych, bartnik z Grojca (na zdjęciu). - Nie jest to specjalnym wyzwaniem wiosną, kiedy dni są ciepłe, a w nocy nie ma tak wielkich skoków temperatury. Jednak w zimie skazuje to pszczoły na pewną śmierć. Umrą z zimna albo z głodu.
Pszczoły, aby zabezpieczyć młode, "oblegają" je swoimi ciałami, grzejąc i karmiąc tym, co znajduje się w ulu. Jeśli teraz stracą cały pokarm, nie będą mogły uzupełnić zapasów. - Liczę, że mrozy przyjdą na chwilę i wiosna zaskoczy nas w marcu - mówi Zych.
- Inaczej nie chcę myśleć, co mi zostanie z 52 uli i pszczelich rodzin, które mam - dodaje. Pierwsze mrozy w Małopolsce zachodniej meteorolodzy zapowiadają na poniedziałek.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+