Puchar Króla. Athletic Bilbao - FC Barcelona 4:2 pd.
To była dosłownie pierwsza akcja meczu, kiedy faworyt stracił bramkę. Athletic przedarł się pod pole karne, wreszcie po dośrodkowaniu trzech obrońców Barcelony nie potrafiło skutecznie wybić piłki, koszmarnie zachował się też niepewny na przedpolu bramkarz Inaki Pena, co ostatecznie wykorzystał Gorka Guruzeta, wprawiając w ekstazę kibiców na wypełnionym po brzegi Estadio San Mames.
Co ciekawe, to nie jest najszybciej stracona bramka przez Barcelonę w tym sezonie. Przebiły ją trafienia Bryana Zaragozy w zremisowanym 2:2 meczu z Granadą (17 sekunda) oraz Samu Omorodion w wygranym spotkaniu z Deportivo Alaves (18 sekunda). W sumie do dziesiątej minuty Duma Katalonii straciła łącznie sześć goli.
Atmosfera na stadionie była w pierwszych chwilach wręcz przytłaczająca dla Barcelony. Baskowie przywitali gości gorącym dopingiem i wielką kartoniadą, przypominającą datę powstania klubu - 1898.
Kuriozalny gol Roberta Lewandowskiego
Zresztą Barcelona zaraz po golu mogła stracić kolejnego. W tej edycji Pucharu Króla straciła dotąd aż cztery w ledwie trzech spotkaniach, choć wcześniej rywalami były drużyny z niższych szczebli: 3 i 4 ligi.
Jakby tego wszystkiego było mało, w 20 minucie kontuzję mięśnia dwugłowego uda zgłosił Alejandro Balde. Dopiero potem karta się odwróciła.
W 26 minucie Barcelona wyrównała i zrobiła to w bardzo kuriozalny sposób. Dokonał tego Robert Lewandowski, biegnąc do końca za akcją. Polak został nabity w ciało, a piłka trafiona w niego zatrzepotała w siatce.
Barcelona wyszła na prowadzenie w 32 minucie, kiedy ładnie przymierzył Lamine Yamal. Chwilę po przerwie ponownie trafiło Bilbao, doprowadzając do remisu. Decyzją Xaviego Lewandowski zszedł w 78 minucie jako trzeci w drużynie. Resztę meczu dograł za niego Joao Felix.
Mecz był niezwykle zacięty. Barcelona powinna była prowadzić 3:2, ale Yamal nie trafił do pustej siatki. W doliczonym czasie Bilbao uszczęśliwił za to Inaki Williams, po którym poprawił jeszcze jego brat, Nico - dalej gra Athletic!
Bartłomiej Drągowski zadebiutował w Panathinaikosie. Rodak zepsuł mu mecz
Athletic Bilbao - FC Barcelona 4:2 (1:2) pd.
Bramki: Gorka Guruzeta 1', Sancet 49', Inaki Williams 107', Nico Williams 120' - Lewandowski 26', 32'
Żółte kartki: Sancet, Prados, Herrera, Nico Williams - Christensen, Xavi (poza boiskiem), Ferran, Fort, Yamal, de Jong, Roberto
Athletic Bilbao: Agirrezabala - Lekue (90' de Marcos), Vivian, Paredes, Yuri - Prados (90' Herrera), Vesga (46' Gomez, 105' Jauregizar) - Adu Ares, Sancet, Nico Williams - Guruzeta (73' Villalibre).
FC Barcelona: Pena - Kounde, Araujo, Christensen, Balde (23' Fort) - Pedri (99' Roberto), De Jong, Gundogan - Yamal (106' Guiu), Ferran, Lewandowski (78' Felix).
POLACY ZA GRANICĄ w GOL24
Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ
Transfery Fortuna 1 Liga. Pięć najciekawszych ruchów w styczniu 2024
