Tym razem stawką będzie awans do 1/8 finału Pucharu Polski. To jednak będzie zupełnie inny mecz, bo trener "Białej Gwiazdy" Franciszek Smuda dokona prawdziwej rewolucji w wyjściowym składzie. - W podstawowej jedenastce będzie dziewięć zmian - zapowiada "Franz".
Do Poznania w ogóle nie pojechali: Paweł Brożek, Rafał Boguski, Arkadiusz Głowacki, Maciej Jankowski, Maciej Sadlok i Semir Stilić. Na ławce usiądą natomiast Michał Buchalik oraz Łukaszowie Burliga i Garguła.
Szkoleniowiec Wisły nie miał wczoraj oporów, żeby podać wyjściowy skład na mecz z Lechem. Pytany o kolejne pozycje, powiedział w końcu: - Skoro chcecie wiedzieć, kto zagra, to proszę bardzo. W bramce Bieszczad, a później: Żemło, Guzmics, Czekaj, Guerrier w obronie; Sarki, Lech, Uryga, Dudka i Tomek Zając w pomocy oraz Stępiński w ataku.
Trener Wisły tłumaczy powody swojej decyzji: - Zmiany muszą być, bo już dawno postanowiliśmy, że szansę dostaną zawodnicy, którzy cały czas walczą o miejsce w podstawowym składzie.
Debiut zaliczy dzisiaj pozyskany we wrześniu przez Wisłę Richard Guzmics. - Musimy wiedzieć, czy Węgier w warunkach meczowych będzie dla nas wzmocnieniem. Mecz z Lechem będzie prawdziwym testem - mówi szkoleniowiec Wisły.
Smuda chwali również Przemysława Lecha i Piotra Żemłę. - Lech to bardzo solidny chłopak - ocenia "Franz". - Typowy defensywny zawodnik. Ma dobry odbiór. Technicznie też jest zaawansowany. Zarówno on, jak i Żemło mają największe szanse, żeby w przyszłości wkomponować się w zespół.
Trener Wisły mecz z Lechem traktuje jako możliwość sprawdzenia szerszej grupy piłkarzy. Tymczasem w Poznaniu podchodzą do konfrontacji z Wisłą bardzo poważnie. Nowy szkoleniowiec Lecha, Maciej Skorża, stwierdził wczoraj, że podjął pracę w tym klubie, żeby zdobywać trofea. Dlatego bez względu na fakt, że "Kolejorz" już w sobotę zagra z Legią, dzisiaj wystąpi w najmocniejszym składzie. Na Smudzie nie robi to jednak większego wrażenia.
- W każdym składzie można rozegrać dobre spotkanie - mówi szkoleniowiec "Białej Gwiazdy". - Kto powiedział, że w takim zestawieniu nie możemy pokonać Lecha? To są puchary, a w nich są przypadki, że III-ligowe zespoły eliminują faworytów, nawet z ekstraklasy. A my III-ligowej drużyny nie mamy.
Dodajmy, że jedynym debiutantem w Wiśle będzie Guzmics. Natomiast oprócz Węgra nie mieli jeszcze okazji zagrać w wyjściowym składzie pierwszej drużyny: Bieszczad, Żemło, Lech, Tomasz Zając i Stępiński.
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!