Krynica-Zdrój zimą. Turystów brak, pusto na ulicach
Krynia-Zdrój to najchętniej odwiedzane uzdrowisko na Sądecczyźnie. Zimą przeżywa prawdziwe oblężenie turystów, którzy korzystają ze stacji narciarskich. Niestety sezon zimowy 2020/2021 mija pod znakiem pandemii koronawirusa oraz narodowej kwarantanny. Stoki pozostają zamknięte tak jak hotele, pensjonaty czy punkty gastronomiczne, które jedzenie mogą wydawać tylko na wynos. Zima nie odpuszcza, śnieg przykrył uzdrowisko, jest pięknie, ale pusto.
Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
Przedsiębiorcy nie godzą się na lockdown
Czwartkowy (14.01) protest przedsiębiorców w Krynicy-Zdroju nie spowodował, że przedsiębiorcy otwarli swoje lokale i wznowili swoją działalność, bo nadal wszystko pozostaje zamknięte, choć są oni na skraju bankructwa i upadłości. Wielu z nich maszerowało po uzdrowisku, aby przeciwstawić się rządowym restrykcją, które pozostały przedłużone do końca stycznia.
Przypomnijmy, że w czwartek, 14 stycznia około 100 osób zgromadziło się pod Pijalnią Główną na krynickim deptaku. Wszyscy utrzymują się bezpośrednio lub pośredni z turystyki, która teraz - przez decyzje rządu związane z epidemią koronawirusa - została „zamrożona” .
Jak przyznają nie mają już za co utrzymywać swoich działalności, płacić pracownikom lub po prostu żyć. Kryniccy przedsiębiorcy, podobnie jak ci z Zakopanego (tzw. Góralskie Veto) domagali się otwarcia turystyki: hoteli, restauracji i stoków.
