W ostatnią niedzielę ok. godziny 10 przed pustostan na ulicy Słowackiego w Rabce miał wyczołgać się zakrwawiony mężczyzna. Gdy na miejsce dotarli policjanci, stwierdzili jego zgon i zatrzymali trzy mieszkające w ruderze osoby. Policja twierdziła, że doszło tam do zabójstwa.
- Dziś nie jesteśmy tego już tacy pewni - mówi Zbigniew Gabryś, zastępca prokuratora rejonowego z Nowego Targu. - Na ciele mężczyzny, wbrew pierwszym doniesieniom, nie było bowiem śladów, które powstałyby gdyby ktoś dźgał go nożem. Mężczyzna był po prostu pobity. Dlatego dopiero sekcja zwłok (trwała prawie cały poniedziałek) wyjawi nam tak naprawdę przyczynę śmieci.
Jak dodaje prokurator, trzech zatrzymanych dostanie albo zarzut morderstwa, albo pobicia ze skutkiem śmiertelnym. W pierwszym przypadku grozi im do 25 lat więzienia, w drugim o 15 lat mniej.
Wiadomo już natomiast, kim był zmarły mężczyzna. To 31-letni mieszkaniec Zakopanego, który w ostatnim czasie pomieszkiwał w rabczańskim pustostanie. Z kolei osoby podejrzane o spowodowanie jego śmierci to 43-latek bez stałego miejsca zamieszkania i dwóch 33-latków, którzy mieszkali w Rabce.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+