Radni chętni na kolej wokół Krakowa

- We wrześniu ruszą główne prace remontowe na trasie E30. Pociągi będą w większości omijać Dworzec Główny. Wtedy byłaby możliwość puszczenia ruchu kolejowego małą obwodnicą, co mogłoby być zalążkiem premetra. Potrzeba do tego jednak infrastruktury, a konkretnie przystanków. Tym zajmuje się miasto, stąd nasza uchwała do prezydenta – mówi Andrzej Hawranek, szef klubu PO w radzie miasta.

Radni apelują, aby miasto pilnie podjęło rozmowy z urzędem marszałkowskim, który odpowiada za ruch kolejowy w Małopolsce, a także aby zabezpieczyło 6-7 mln zł na budowę 3-4 przystanków w rejonie ulicy Klimeckiego lub Mogilskiej, przy Alei Pokoju, Wileńskiej i być może gdzieś na Prądniku Białym.

- Pociągi po małej obwodnicy jeździłyby z Wieliczki przez Płaszów, Olszę i do Mydlnik. Spółka Koleje Małopolskie ma pociągi dwustronne, które mogę jeździć w jedną i drugą stroną – mówi Grzegorz Stawowy, prezes spółki KM oraz radny miejski Krakowa.

Żeby szybko wybudować przystanki, musiałyby one być tymczasowe. Różnica między stałym przystankiem jest taka, że tymczasowe nie mają wind i pochylni dla osób niepełnosprawnych. Z tego powodu władze miasta patrzą sceptycznie na cały pomysł. Do tego urzędnicy dodają, że po prostu nie ma na to zapisanych pieniędzy w budżecie. Także radni PiS mają pewne uwagi.

- Tym powinien się zająć w całości marszałek województwa, bo inaczej to my finansujemy działalność spółki wojewódzkiej. Poza tym wciąż nie mamy studium wykonalności dla Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej, które jest właśnie opracowywane. Więc to trochę na wyrost – uważa Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w radzie miasta.

Niemniej radni PiS nie wykluczają poparcia całego pomysłu, jeśli uwzględni on inne przystanki, już na dużej obwodnicy w Nowej Hucie. Chodzi konkretnie o przystanek Kraków-Lubocza. – On już istnieje, ale nie działa, bo trzeba go zmodernizować – mówi radny PiS Michał Drewnicki.

Tzw. duża obwodnica to tory w Nowej Hucie, odnoga od głównej linii Tarnów-Kraków biegnąca od Podłęża, przez Przylasek Rusiecki, Wyciąże, Kościelniki, tereny na północ od kombinatu, aż do Batowic. Dalej obwodnica prowadzi przez Prądnik Biały, Prądnik Czerwony i Azory.

Z kolei tzw. mała obwodnica to odgałęzienie od torów na linii między stacją Kraków Płaszów, a Dworcem Głównym. Przebiega z Podgórza, przez Grzegórzki, Olszę, Łobzów, w rejon Bronowic. Ma też odnogę go Łęgu.

Propozycja ruchu po obwodnicach wyszła od Kolei Małopolskich. Zakłada ona uruchomienie połączeń kolejowych wokół Krakowa. Jeśli się uda, to pociągi małopolskiej spółki już wkrótce co 30 minut będą przewozić pasażerów po trasach małej i dużej obwodnicy, które obecnie są wykorzystywane jedynie w ruchu towarowym.

Aby było to możliwe w niedalekiej przyszłości, już dziś konieczne jest podjęcie ścisłej współpracy województwa małopolskiego, miasta Kraków oraz zarządcy infrastruktury PKP PLK. Wszystko po to, by wybudować niezbędne przystanki, węzły przesiadkowe i parkingi typu Park&Ride oraz przeprowadzić remonty, które pozwolą na zwiększenie przepustowości i umożliwią kursowanie pociągów z odpowiednią częstotliwością.

Aktualnie na zlecenia Urzędu Miasta Krakowa przygotowywane jest „Studium Wykonalności dla Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej na terenie Krakowa”, które ma szczegółowo określić możliwości rozwoju transportu kolejowego na obszarze miasta.

WIDEO: Czy linia kolejowa 103 powróci na trasę Wadowice - Trzebinia?