Czytaj także: ZIO 2022. Ministerstwo domaga się od Krakowa zwrotu dotacji
Krakowscy radni wertują prawie 400 stron dokumentów i faktur, które są pozostałością po staraniach miasta o zimowe igrzyska. Specjalna komisja rady bada działalność magistratu i komitetu Kraków 2022 w tej sprawie. Na igrzyska, których nie będzie, podatnicy wydali co najmniej 9,3 mln zł. A szwajcarska firma, która miała nam imprezę załatwić, może jeszcze pozwać miasto o 830 tys. zł, choć zgarnęła już ok. 4,5 mln zł.
Radni mozolnie docierają do informacji. W papierach panuje totalny bałagan. Obecni pracownicy komitetu nie potrafią odpowiedzieć na wszystkie pytania, szczególnie te dotyczące czasów kiedy komitetem zarządzała Jagna Marczułajtis-Walczak, posłanka PO. Już trzeci raz nie przyszła na obrady komisji.
Na czwartkowym posiedzeniu okazało się np. że Kraków nie może doprosić się od ministerstwa sportu 2,8 mln zł refundacji za już poniesione wydatki. Według umowy, pieniądze powinny trafić do gminy do4 czerwca. Radnym nie udało się jednak dowiedzieć np. co stało się z pieniędzmi, które były przeznaczone na maskotki igrzysk. Żadnych pluszaków fizycznie przecież nie było.
Pytań pozostało wiele. Radni znów poproszą posłankę na kolejną komisję, ale wyślą też prośbę do sejmowego Klubu Platformy, aby skłonić ją do pojawienia się na obradach.
Napisz do autora:
[email protected]
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!