Wniosek do Prokuratury Okręgowej w Krakowie przesłany został przed tygodniem. Radni gotowi byli w wyznaczonym terminie pojechać do aresztu, by zadać po kilka pytań prezydentowi Ryszardowi Ś. i Zdzisławowi M. (ostatniemu szefowi TZDM). Chodziło o kwestie związane z remontem ul. Krakowskiej.
- Na życzenie prokuratury byliśmy gotowi przedstawić wcześniej listę pytań, a cała rozmowa odbywałaby się oczywiście w obecności prokuratora - mówi Jacek Łabno, przewodniczący komisji powołanej przez radę do zbadania największych zamówień publicznych miasta z lat 2007-13.
Śledczy mieli na temat takiego spotkania inne zdanie. - Prokurator wydał zarządzenie o odmowie widzenia - informuje Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Nie wiadomo, jakie było uzasadnienie takiej decyzji. W pisemnej formie jeszcze nie dotarła do członków komisji. Rozgoryczenia odmową nie kryje jednak zwłaszcza radny Tadeusz Mazur.
- Prokuratura nie chce nam ułatwić dojścia do prawdy w sprawie remontu ulicy Krakowskiej. Przecież nie chodziło o pytania dotyczące prowadzonego w Krakowie śledztwa, tylko o kwestie funkcjonowania urzędu w kontrolowanym przez nas okresie - wyjaśnia Mazur.
Szef speckomisji Jacek Łabno interpretuje decyzję śledczych nieco inaczej. - Jeżeli nie pozwala się nam na rozmowę z prezydentem i byłym dyrektorem na temat ulicy Krakowskiej, to być może również i ta sprawa jest przedmiotem badań prokuratury - ocenia.
Radni mieli zamiar zapytać Ryszarda Ś. i Zdzisława M. o to, kto nadzorował z ramienia magistratu słynny remont. Planowali również rozmowę z Danutą B. - byłą urzędniczką TZDM, a obecnie magistratu, podejrzewaną przez krakowskich śledczych o udział w zmowie przetargowej przy budowie łącznika autostradowego. Z ustaleń komisji wynika bowiem, że B. była również autorką kosztorysu inwestorskiego modernizacji ulicy Krakowskiej. Choć urzędniczka na początku lutego opuściła areszt, na posiedzenie komisji nie będzie zapraszana.
- Z tego, co wiem, obowiązuje ją zakaz tego rodzaju kontaktów - wyjaśnia przewodniczący Łabno. Radni zapewniają, że mimo przeszkód analiza inwestycji dobiega końca i niebawem gotowy będzie protokół. Szef komisji zapowiada podzielenie się wnioskami z kontroli z prokuraturą i Najwyższą Izbą Kontroli. - Nieprawidłowości muszą być dokładnie zbadane - podkreśla.
Feralny remont ul. Krakowskiej w Tarnowie
Najgorzej z nawierzchnią
Ulica Krakowska sprawia problemy od oddania do użytku do dziś. Największy to rozsypująca się - mimo napraw gwarancyjnych - nawierzchnia jezdni. Remont prowadzony był od maja 2011 do kwietnia 2012 r. Kontrowersje wzbudzało także wykonanie nawierzchni chodników z granitu pochodzącego z Chin i przedłużanie terminu robót.
Śledztwo już było
Radni oczekują nowego śledztwa w sprawie remontu ulicy. Sprawą zajmowała się już Prokuratura Okręgowa w Tarnowie w 2011 roku. Postępowanie dotyczyło ewentualnego niedopełnienia obowiązków w trakcie przetargu i podczas realizacji robót, które mogły się wiązać z "wyrządzeniem znacznej szkody w mieniu miasta Tarnowa". Śledczych interesowały okoliczności wyboru i zamówienia materiału na nawierzchnię chodników. Po dziewięciu miesiącach sprawę umorzono, nie stwierdzając popełnienia przestępstwa.