Do referendum w sprawie odwołania burmistrza miasta pozostało nieco ponad tydzień. O ile opozycja już przed świętami rozpoczęła kampanię nawołującą do uczestnictwa w referendum, to sam Majcher, jak i jego zwolennicy, milczeli. Burmistrz jak mantrę powtarzał, że nie zamierza organizować żadnej kampanii, bo dla niego referendum to polityczna hucpa.
W piątek promajchrowski obóz przemówił. Radni Platformy Obywatelskiej i Twojego Zakopanego oświadczyli, że nie zamierzają brać udziału w awanturze politycznej, jaką wywołała opozycja. - Referendum to narzędzie demokratyczne i nie można podważać jego wagi. Uważamy, że w tym przypadku instytucja ta została nadużyta - zaznaczył Leszek Behounek, radny Twojego Zakopanego. - Prawdziwe referendum powinno odbywać się z woli i na wniosek mieszkańców, tutaj zaś mamy do czynienia z działaniami podważającymi jego ducha ze strony osobistych przeciwników burmistrza.
Jak dodaje Marek Donatowicz, radny z ramienia Platformy Obywatelskiej, referendum to wola jedynie części rady miasta, 11 z 21 radnych. Jednak większości.
- Opozycja, zarzucając burmistrzowi grzechy, w ogóle nie mówi o budżecie. To będzie chyba pierwsze w historii referendum, które będzie podyktowane tym, że burmistrz nie zmalwersował pieniędzy z budżetu, ale ich po prostu nie wydał - wyjaśnia Donatowicz. - Poza tym opozycja nie daje mieszkańcom żadnej alternatywy, nie mówi kto miałby przejąć władzę w mieście, gdy się uda odwołać Janusza Majchra, jaki jest ich program naprawczy.
Zbigniew Szczerba, radny Twojego Zakopanego, wezwał mieszkańców miasta, by zignorowali odbywające się 13 stycznia referendum i spędzili ten dzień w rodzinnej atmosferze. Sam zainteresowany - Janusz Majcher - nie zamierza agitować przed 13 stycznia. - Absolutnie nie żyję tym referendum. To hucpa polityczna dwóch kolegów, Jurka Zacharki i Jana Gąsienicy Walczaka, która wynika tylko i wyłącznie z ich ambicji, porażek, jakie ponieśli w ostatnich wyborach (obaj startowali na stanowisko burmistrza miasta). Najlepszą odpowiedzią na tę hucpę jest rzetelna praca.
Zachowaniem radnych popierających Majchra zdziwiony jest Jan Gąsienica Walczak. - Referendum zostało ogłoszone zgodnie z prawem. Nie zanegował tego wojewoda, ani nikt inny. Jest legalną formą oceny pracy burmistrza - mówi Walczak. - Tymczasem radni nawołują do tego, by mieszkańcy nie brali udziału w demokratycznej formie wyrażenia swojej opinii.
Prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego, nie pozostawia na promajchrowskich radnych suchej nitki. Uważa, że wydając oświadczenie o zignorowaniu referendum wykazali się nieetycznym zachowaniem. - Powiedziałbym, że nawet głęboko nieetycznym. Jako radni mają oni być przecież wzorem obywatelskości. Referendum to demokratyczna forma wypowiedzenia się. Mogli nawoływać mieszkańców do wyrażenia swojej opinii poprzez pójście do urn i zagłosowanie tak lub nie- uważa prof. Nęcki.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!