https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radny chce spełnić obietnicę i oddać grunt z wodą

Paweł Szeliga
W tym odwiercie woda jest już na głębokości piętnastu metrów - zapewnia Kazimierz Główczyk.
W tym odwiercie woda jest już na głębokości piętnastu metrów - zapewnia Kazimierz Główczyk. fot. Paweł Szeliga
Radny Kazimierz Główczyk spełni obietnicę i po objęciu przez Pawła Fydę funkcji burmistrza Grybowa przekaże miastu grunt ze złożami wody.

O oryginalnej propozycji gminnego radnego, który sam kandydował na burmistrza, ale odpadł w pierwszej turze (dostał tylko 94 głosy), informowaliśmy przed tygodniem. Kazimierz Główczyk zadeklarował wtedy, że jeśli wybory wygra Paweł Fyda, to przekaże miastu za darmo grunt, sąsiadujący z jego zasobną w wodę działką.

- Moja propozycja jest nadal aktualna - zapewnia Główczyk. - Miasto może się postarać o pozwolenia na odwierty i szukać wody.
Radny przekonuje, że woda powinna tam być, bo jest jej sporo na pobliskiej działce. Dobową wydajność odwiertu, wykonanego wiosną tego roku, Główczyk oszacował na 72 tys. litrów.

Do tych deklaracji z dystansem podchodzi przegrany burmistrz Piotr Piechnik. Podkreśla, że miasto, cierpiące na brak wody, szukało jej od dawna m.in. w Kąclowej. Do źródeł się jednak nie dokopano.

- Ta obietnica była elementem gry wyborczej - uważa Piechnik. - To była nieczysta gra na emocjach, bo temat w mieście jest drażliwy.

Wiercił bez zezwolenia?
Gdy mieszkańcy Kąclowej dowiedzieli się z artykułu "Krakowskiej" o odwiercie radnego, zaczęli pytać, czy miał na to stosowne zezwolenie.

- Nie było potrzebne - mówi Kazimierz Główczyk. - Odwiert prowadzony był na prywatnej działce wyłącznie w celach badawczych.

Innego zdania jest Jan Opiło, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu, które takie zezwolenia wydaje. Dyrektor sprawdził, że radny z Kąclowej nie występował o taki dokument.

- Nawet jeśli odwiert jest prowadzony na prywatnym gruncie, to jego wykonanie musi poprzedzić uzyskanie pozwolenia wodno-prawnego - podkreśla Jan Opiło. To nie wszystko, trzeba też dodatkowo wykonać analizę oddziaływania na środowisko. Określi ona, czy pobór wody nie spowoduje, że zabraknie jej w studniach sąsiadów.

- Nie ma takiego zagrożenia - przekonuje Główczyk. - Moja działka jest położona dwa kilometry od najbliższego ujęcia wody dla kilku gospodarstw.

Radny z Kąclowej nie rozmawiał jeszcze o swojej propozycji z nowym burmistrzem, który w tym tygodniu obejmie urząd. Kilka dni później chce zabiegać o spotkanie.

Nowy gospodarz Grybowa podkreśla, że podejmie rozmowę z Główczykiem, który zaskoczył go propozycją w trakcie kampanii wyborczej.

- Problem braku wody trzeba rozwiązać, dlatego ofertę rozważę - zapowiada Paweł Fyda. - Na pewno trzeba będzie sprawdzić, czy woda na tej działce jest. Sam fakt, że nie brakuje jej w studni, nie świadczy, że jest jej wystarczająco dużo dla miasta - dodaje burmistrz.

Wyniki wyborów 2014. Powyborcza mapa Małopolski. Komu wyborcy zaufali, komu podziękowali

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zainteresowany
Od czego są radni powiatowi ziemi grybowskiej. Jeśli radny daje coś za darmo dla mieszkańców i brakuje jakichś papierzysk ,to powinni się dołożyć i udobruchać swojego pracownika.
d
das
Pan Główczyk jest radnym wybranym przez mieszkańców Kąclowej. Połowa mieszkańców Kąclowej płaci za wodę a Pan radny oddaje za darmo do Grybowa ?????. A tak na marginesie to jako radny powinien świecić przykładem i swoje inwestycje prowadzić zgodnie z literą prawa.
H
Hans Kloss
zawiść górali nizinnych jest spontaniczna, ja mam ale drugiemu nie . Za darmo ? Coś nie gra , chyba chce nas oszukać. Jak nie da odstępnego to się nie zgodzimy i podamy do jakiś kontroli a co?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska