Śmieci i ich zagospodarowanie to bardzo poważny i wciąż narastający problem. Nie pomaga zaklinanie rzeczywistości, produkujemy je wszyscy i dlatego też wszyscy musimy się z tym problemem zmierzyć.
Śmieci zza miedzy?
Nie oznacza to jednak, że my w Gorlicach mamy się zmierzyć z hałdami sądeckich odpadów komunalnych.
- To całkowicie nie tak - mówi ze śmiechem Józef Hojnor. - Gdy wspomniałem o Gorlicach na sesji, to w takim kontekście, że na naszej spółce miejskiej nie kończy się świat i jej zarządcy nie posiadają monopolu na wiedzę. Na rynku działają przecież wyspecjalizowane firmy, tak właśnie zarządzanie odpadami wygląda w waszym mieście. One mają technologie, mają zaplecze i potrafią to robić skutecznie - dodał.
Pomysł wyborczy
W ostatniej samorządowej kampanii wyborczej jeden z kandydatów do objęcia fotela burmistrza Gorlic, Ryszard Ludwin, rzucił pomysł powołania miejskiej spółki, która zajęłaby się zbiórką i segregacją odpadów z naszego miasta.
Pomysłodawca nie został burmistrzem, uzyskał jednak mandat miejskiego radnego i został również wiceprzewodniczącym rady miasta.
- Kandydaci w czasie kampanii prześcigają się w pomysłach na uszczęśliwianie ludzi. Ja chciałem wyjść naprzeciw tym, którzy mają ekologiczną świadomość - mówi Ryszard Ludwin. - Mój pomysł opierał się głównie o segregację śmieci. Zintensyfikowanie takiego procesu na terenie miasta w sposób zdecydowany zmniejszyłoby ilość odpadów, które pozostałyby do utylizacji - dopowiada.
Pomysł może niezły, tyle tylko, że już na dzień dobry generuje spore koszty. Taką firmę w mieście trzeba by stworzyć od podstaw. Gdzieś trzeba by ją również zlokalizować, a biorąc pod uwagę fakt, że gdy padł w mieście pomysł otworzenia kompostowni na Zakolu, spotkało się to ze zdecydowanym oporem mieszkańców. Tak naprawdę innych terenów na umiejscowienie takiej firmy w Gorlicach nie ma.
- To chyba jest właśnie główny problem - podkreśla Ryszard Ludwin. - Można w ciemno przyjąć, że mieszkańcy, którym ewentualnie chcieli w ich otoczeniu taką firmę umiejscowić, mieliby w stosunku do tych planów, delikatnie rzecz ujmując spore obiekcje - dopowiada.
Nie zmienia to faktu, że radny jest nadal zwolennikiem takiego rozwiązania.
- Myślę, że warto to analizować i być przygotowanym na wprowadzenie takiego planu - mówi. - Cały czas też trzeba prowadzić działania edukacyjne i zachęcać mieszkańców do segregowania odpadów - podkreśla.
Niekoniecznie taniej
Mieszkańcy Gorlic, od których śmieci odbiera Empol, płacą za ich wywóz 8 zł miesięcznie, jeśli je segregują. Ci bardziej leniwi muszą zapłacić 16 zł.
W Nowym Sączu w tej chwili te opłaty to odpowiednio 7,5 oraz 13 złotych. Jednak to chyba ostanie chwile tak niskich opłat. Sądecka spółka notuje 569 tys. zł strat miesięcznie. Sądeczan czekają podwyżki. Plan zakłada, że będzie to 17 zł za segregowane i 34 zł za niesegregowane śmieci.
- Małopolskie Wianki w skansenie w Szymbarku
- Gorlice. Bobowa ma nową atrakcję, park edukacyjny
- Na Joannę Niemiec, projektantkę z Gorlic czeka Paryż!
- Dzisiaj o godz. 20 w TVN premiera MasterChef w pałacu Długoszów
- Koncert na Przystanku Szymbark na 20-lecie powiatu
- Stróżowianie przywitali prymicjanta - rodaka na granicy wsi
FLESZ - 6 eko-mitów, w które wierzymy
