Radny z Zakopanego walczy z reklamami piwa

Radny Józef Figiel już dwa lata temu dał się poznać jako zagorzały przeciwnik alkoholu. To dzięki jego ostrym wystąpieniom w Zakopanem uchwalono najbardziej restrykcyjne w Polsce prawo zakazujące sprzedaży napojów wysokoprocentowych w odległości 100 metrów, m.in. od kościołów i szkół.

Tym razem radny rozpoczyna walkę z reklamami alkoholu w Zakopanem. Według niego jest ich za dużo. - Zapoznałem się bardzo uważnie z ustawą o przeciwdziałaniu alkoholizmowi i wiem, że przepisy zabraniają reklamy napojów alkoholowych wysokoprocentowych - tłumaczył Figiel. - A ja niedawno przyłapałem dwóch chłopaków, gdy rozwieszali plakaty reklamujące wódkę. Czy ktoś to w naszym mieście monitoruje? - pytał radny.

Czytaj także:**Skok do celu: pożegnanie Małysza jednak w terminie**

Dodał, że choć prawo nie zabrania reklamy piwa, i tu łamane są przepisy. - Reklama piwa jest dopuszczalna, ale pod warunkiem, że na jednej piątej jej powierzchni znajduje się informacja o szkodliwości picia alkoholu - tłumaczy Józef Figiel. Tymczasem latem w ogródkach na Krupówkach pojawia się mnóstwo parasoli i markiz, na których aż roi się od reklamy browarów.

Jak tłumaczyła radnemu Joanna Posadzka-Gil, pełnomocnik burmistrza ds. rozwiązywania problemów alkoholowych, sprawa nie jest wcale taka prosta. - Mamy stanowisko kancelarii prawnej, według której nazwy browarów na markizach czy samochodach nie są reklamą, ale informacją handlową ze znakiem towarowym firmy. Dodaje, że ostatnio komisja skierowała na policję pięć wniosków w sprawie reklamy piwa, ale ta odmówiła wszczęcia postępowania. Brakło znamion przestępstwa.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Brutalna wojna o turystę. Kto podpala meleksy?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka