https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Grodzicki: Cracovię widzę w środku tabeli

Jacek Żukowski
Wiosną Śląsk ograł Cracovię 4:0
Wiosną Śląsk ograł Cracovię 4:0 Pawel Relikowski / Polska Press
- Niedzielny mecz będzie kluczowy wobec tego, co się będzie działo we Wrocławiu - mówi Rafał Grodzicki, były piłkarz m.in. Cracovii i Śląska Wrocław, komentator telewizyjny, przed niedzielnym starciem obu drużyn we Wrocławiu.

Śląsk przystąpi do tego meczu z „nożem na gardle”, jest na ostatnim miejscu w tabeli i choć ma dwa zaległe mecze to na pewno będzie pod dużą presją.

Myślę, że ta presja jest już od kilku meczów, bo jakby nie było Śląsk to wicemistrz Polski, a kompletnie mu nie idzie. Wiadomo, że się osłabił, odeszli Exposito, Leiva. Myślę, że II runda poprzedniego sezonu pokazała, że jest tam jakiś problem. To, że Śląsk zdobył wicemistrzostwo wynikało z nieudolności innych zespołów, bo tych puntów było mało. Myślę, że jeżeli działacze Śląska dadzą w dalszym ciągu szansę trenerowi Magierze i nikt nie będzie w gorącej wodzie kąpany, to trener jest w stanie wyjść z tego kryzysu.

Może to być jednak mecz o jego przyszłość…

Może, bo ewentualna porażka na własnym stadionie i 4 punkty na koncie nie będą dobrze wyglądać. Po meczu nikt nie będzie myślał o zaległościach. Jeśli uda się Śląskowi zdobyć trzy punkty i mieć w zanadrzu jeszcze dwa mecze to się może okazać, że nie jest tak źle. Na dzisiaj nie jest jednak ciekawie. Każdy inny wynik niż wygrana Śląska to będzie dla niego duży problem.

Cracovia też ma ambicje, ale ostatnio przyhamowała – wpadka w Pucharze Polski, tylko remis ze Stalą, pewność siebie pewnie uleciała.

Nie możemy podchodzić tak do tego, że Cracovia będzie grała w tym sezonie o mistrzostwo Polski. Trochę ten balonik jest pompowany, przez same wyniki. Uważano, że skoro początek był wyśmienity, to drużyna powinna dojechać tak do samego końca. Uważam, że nie będzie to łatwy mecz dla Cracovii, Śląsk nie ma nic do stracenia i musi zdobyć trzy punkty. Ale z drugiej strony Cracovii to może pomóc, bo nie musi narzucać swego stylu gry, może poczekać na rywala. Doskonale wiemy, że Kallman jest wybornej formie. Jeśli zostawić mu trochę miejsca za linią obrony to jest coś, co lubi i może wykorzystać. Na pewno będzie ciekawy mecz.

Cracovia prawie wszystkie zwycięstwa w tym sezonie odnosiła, gdy posiadanie piłki miała mniejsze, z wyjątkiem meczu z Puszczą.

To jest klucz – Cracovia imponuje fizycznością, motoryką, zrobiła niezłe ruchy transferowe, które dają coś, bo indywidualności mogą przeważyć. To może być kluczowe. Cracovia mimo dwóch ostatnio słabszych meczów, choć punkt ze Stalą trzeba szanować, jeśli nie przegra we Wrocławiu to będzie OK. Śląsk musi zrobić wszystko, by wygrać.

Oprócz Kallmana, kto się panu podoba w Cracovii?

Na pewno Hasić to jest ktoś, kogo w Cracovii dawno nie było. Ma bardzo duże umiejętności, jest kreatywnym zawodnikiem. Kiedy będzie w optymalnej fizycznej formie to będzie zawodnik, od którego trener będzie zaczynał ustalanie składu. Cracovia to jest drużyna, która chce grać z kontrataku, wykorzystywać stałe fragmenty gry, a Hasić może to oblicze zespołu z biegiem czasu zmienić.

Ma jednak jeden mankament – dobrą tylko jedną nogę – lewą.

Wielu było takich zawodników w polskiej ekstraklasie, którzy funkcjonowali z jedną bardzo dobrą nogą i to wystarczało. Nie skupiałbym się na tym. Czekam na to, jak będzie w optymalnej formie, bo będzie to jeden z wyróżniających się zawodników na poziomie ekstraklasy.

A gdzie pan widzi Cracovię na koniec sezonu?

Chciałbym, by ten sezon był dla niej w miarę bezpieczny, taki, w którym trener Kroczek narzuci styl grania, który będzie gwarantował liczbę punktów na spokojny byt w środku tabeli. Wtedy może zacznie stawiać na wychowanków, bo uważam, że takich ma. Co sezon było kilku. Mówi się dużo o Rózdze, a myślę, że w kolejce są następni.

Kto na przykład mógłby wejść na mecz ekstraklasy bez straty dla jakości gry?

Myślę, że kolejnym zawodnikiem jest Fabian Bzdyl, będzie trzeba mu dawać szansę. Dla mnie jako wychowanka Cracovii ważne jest to, by klub miał swoją społeczność, trzeba ją odbudowywać poprzez ludzi związanych z regionem. Ja jako kibic chciałbym przyjść na stadion i się utożsamiać z chłopakami. To jest coś, do czego Cracovia musi wrócić. Liczę na to, że byt będzie spokojny i będzie mogła wprowadzać chłopaków, na których będą przychodzić kibice. Pamiętam czasy III-ligowe i początki inwestowania w klub Comarchu, wtedy większość zespołu to byli zawodnicy z Krakowa.

A jak potoczą się losy Śląska?

Myślę, że bez problemu się utrzyma. Na dzisiaj trzeba tak mówić, bo ma ostatnie miejsce. Na pewno ma duży kryzys. Często jest tak, że po dużym sukcesie przychodzi dużo, dużo gorszy sezon. Trzeba go przetrwać, przełknąć gorycz porażki, czyli nie będzie gry o europejskie puchary. Trzeba zbudować na nowo drużynę, znaleźć liderów, na których będzie można oprzeć grę. Fajnie byłoby gdyby to byli liderzy na np. dwa lata. Śląsk nie powinien spaść, aczkolwiek różne rzeczy widzieliśmy. Dlatego mecz niedzielny jest kluczowy wobec tego, co się będzie działo we Wrocławiu w najbliższym czasie.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska